deCardenas Elisabeth
1970-01-01 -
Sortuj według:
deCardenas Elisabeth Pułapka
Rozżyliśmy się zamiast się rozstać.
Czułoszepty umknęły chyłkiem
przez popękane serca
rozpanoszyły się
pretensje i żale.
Dnie ciche i mniej ciche
pocięły czas na terazdopotem.
Od kiedyśtam
zabrakło krzyków i łez
w milczeniu zawisły pytania
do odpowiedzi znanych od prawiezawsze.
I tak ostrożnie
bez ocierania mijamy się w drzwiach
każde hermetycznie samotne
pod kloszem spraw wyłączniewłasnych
i stół niedzielny pomiędzy nami
jak ziemia niczyja
a my w okopach
po przeciwnych stronach znużenia
ponaglamy poniedziałek
by już nadszedł
i dał nam pretekst do byledalekostąd
Czułoszepty umknęły chyłkiem
przez popękane serca
rozpanoszyły się
pretensje i żale.
Dnie ciche i mniej ciche
pocięły czas na terazdopotem.
Od kiedyśtam
zabrakło krzyków i łez
w milczeniu zawisły pytania
do odpowiedzi znanych od prawiezawsze.
I tak ostrożnie
bez ocierania mijamy się w drzwiach
każde hermetycznie samotne
pod kloszem spraw wyłączniewłasnych
i stół niedzielny pomiędzy nami
jak ziemia niczyja
a my w okopach
po przeciwnych stronach znużenia
ponaglamy poniedziałek
by już nadszedł
i dał nam pretekst do byledalekostąd
- Poprzednia
- 1