Dachtera Jacek Hans
1970-01-01 -
Sortuj według:
Dachtera Jacek Hans Myśląc o tobie
Agnieszce
Rodzi się
tak delikatnie
z ciemności w burość
z szarości w dzień
Promienie słońca padają na głowę
wydobywając z mroku rysy owale
drobne szczegóły włosy usta
którymi umyka senna opowieść
Na nocnej szafce leży róża
jeszcze się z rosy nie otrząsła
jeszcze się całkiem nie otwarła
bo chowa w sobie ludzką duszę
Gdy młoda kobieta oczy otworzy
jeszcze nie wiedząc co pachnie przy niej
przejedzie palcem po kolcach kwiatu
złączy się znowu miłość z bólem
Myśląc o sobie
staję się kwiatem
mogącym zranić
twoje dłonie
Myśląc o tobie
staję się kwiatem
mogącym przez nie
być złamanym
Rodzi się
tak delikatnie
z ciemności w burość
z szarości w dzień
Promienie słońca padają na głowę
wydobywając z mroku rysy owale
drobne szczegóły włosy usta
którymi umyka senna opowieść
Na nocnej szafce leży róża
jeszcze się z rosy nie otrząsła
jeszcze się całkiem nie otwarła
bo chowa w sobie ludzką duszę
Gdy młoda kobieta oczy otworzy
jeszcze nie wiedząc co pachnie przy niej
przejedzie palcem po kolcach kwiatu
złączy się znowu miłość z bólem
Myśląc o sobie
staję się kwiatem
mogącym zranić
twoje dłonie
Myśląc o tobie
staję się kwiatem
mogącym przez nie
być złamanym
- Poprzednia
- 1