Stolat.pl

Krasiński Zygmunt

Zygmunt
Krasiński

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Krasiński Zygmunt Mogłem być z to...

[do Joanny Bobrowej]

Mogłem być z tobą na ziemi szczęśliwy,
Mogłem uwierzyć, że tu czasem wiosna,
Spływając z niebios na śmiertelne niwy,
Bywa, jak w niebie, świeża i radosna.

Lecz teraz konam w próżniach ducha mego,
Tera sam jestem wśród nieskończonego
Okręgu cieniów - i stróża anioła
Śpiew, co mnie dawniej obwiewał dokoła,
Choć dotąd jeszcze gdzieś w górze ulata,
Zda mi się ginąć na kończynach świata.

Niegdyś świat duchów zdawał się otworem
Stać duszy mojej i zstępować ku mnie;
Wśród cieniów nocą, wśród zmierzchów wieczorem
Z braćmi na chmurach wirtałem się dumnie,
Wlepiałem oczy w jasne ich źrenice.
Tam błękitniała spokojność wieczności,
I, zagubiony w tchnieniach ich miłości,
Kładłem me dłonie w ich rąk błyskawice,
Aż, ogniem zewsząg i światłem oblany,
Rąk nieśmiertelnych spalony uściskiem,
Znów opadałem na podniebne łany
Z sercem szczęśliwem, bo skonania bliskiem.
więcej

Krasiński Zygmunt Nie kłuj mnie w ...


Nie kłuj mnie w serce wyrzuty cierpkiemi!
Ten tylko pisze, kto żyje na ziemi;
Ja nie na ziemi żyłem, ale w niebie,
Dlaltegom, drogi, nie pisał do ciebie!
Znów wąż mnie oplótł, wąż, jak świat masz, stary,
Znów piłem szczęście z złotej trucizn czary!
Gdy księżyc wschodził, szedłem na gór szczyty,
Czoło me kładłem na śpiące błękity,
Gwiaadym brał w piersi i tysiąc senc miałem,
Wszystkimi czułem, wszystkimi śpiewałem,
I nad mórz włoskich złoconą otchłanią
Witałem inną duszy mojej panią!
więcej

Krasiński Zygmunt


O biedna! czegóż ja mam życzyć tobie,
Co wzbudzić w potęg czarnoksięskim kole,
By świeżość wiosny w posępnej żałobie
Nie marła jeszcze na twym drogim czole?

Jak odbić czasu niewstrzymane fale,
Które pląsają koło twego czoła,
Aż wreszcie z chwały i szczęścia anioła
Zostaną tylko nędzne, ludzkie żale?

Każda mi chwila, która w przeszłość goni,
Cięży na sercu przeczuciem goryczy,
Bo ona, lecąc, drogę swoją liczy
Na róże, spadłe z wieńca twoich skroni.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Gdzie oczy zmienne, co, kiedy zawrzały
Ukryte w piersiach czary uniesienia,
Z błękitnych nagle w czarne przeiskrzały,
Aż znów wróciły lazury cierpienia?

Gdzie czoło, kędy ożywione myśli
Snuły się jedne po drugich jak cienie,
Które na wodach mgła przelotna kryśli
I maże wiatru wiosenne powienie?

O biedna! czegóż ja mam życzyć tobie,
Co wzbudzić w potęg czarnoksięskim kole,
By świeżość wiosny w posępnej żałobie
Nie marła jeszcze na twym drogim czole?
więcej

Krasiński Zygmunt O, mówcie, ludzi...

[do Amelii Załuskiej]


O, mówcie, ludzie, jeśli wy to wiecie,
Czy to za wiele siły, czy za mało,
że gdy raz serce - raz jeden kochało,
Kochać już nigdy nie zdoła na świecie!
I jam tak kochał - a teraz nie mogę
Motylich skrzydeł dostać znów na drogę
Powietrznych złudzeń - bo niżej od ziemi
Dusza mi w trumnie leży z umarłemi,
I smętno - dobrze jej spoczywać z niemi!

Lecz i ty także, zniósłszy życia mękę,
Umarłaś sercem. Podaj mi więc rękę -
Powrócim teraz, ja k tobie, ty ku mnie,
Gdyśmy oboje - już skazani - w trumnie!
Bo serca zmarłe - serca nieszczęśliwe
Tak się kochają, jakby serca żywe,
I lepiej może - choć nie z takim szałem!
Ach! dla nas odżyć już nie ma sposobu.
Wieleś kochała - ja wiele kochałem!
Chodźmy więc razem - w głąb grobu - w głąb grobu!
I niech nad naszym los wyryje głazem,
żeśmy przynajmniej w grób zstąpili razem!
Ach! śmieć, jak miłość, dziwną spaja siłą,
Łączy tych, których życie rozdzieliło!
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję