
Agnieszka
Osiecka
1970-01-01 - 1970-01-01
Sortuj według:
Osiecka Agnieszka Modlitwa Szalonej...
Boże łagodny,
opiekunie dziecinnych pokoi,
Boże bezdomny,
powiedz mi, co to tak boli?
Wysłuchaj moich szeptów i jęków
i wyjmij mnie z ramion obłędu.
Ja cię widziałam w oczach rumianków,
słyszałam cię w ptasich rozmowach,
czemu moja miłość pękła jak szklanka
ze śniegu wybucha pożar?
Ty mnie uczyłeś zbierać kasztany,
nastawiać bezsenne zegary...
Ja nie chcę o Boże,
ja nie chcę do mamy!
opiekunie dziecinnych pokoi,
Boże bezdomny,
powiedz mi, co to tak boli?
Wysłuchaj moich szeptów i jęków
i wyjmij mnie z ramion obłędu.
Ja cię widziałam w oczach rumianków,
słyszałam cię w ptasich rozmowach,
czemu moja miłość pękła jak szklanka
ze śniegu wybucha pożar?
Ty mnie uczyłeś zbierać kasztany,
nastawiać bezsenne zegary...
Ja nie chcę o Boże,
ja nie chcę do mamy!
Osiecka Agnieszka Muszę coś zrobi...
Muszę coś zrobić z włosami
Muszę coś zrobić z oczami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedyś spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną.
Czarna woda między nami i sokole oczy
czyśmy sobie winni sami
czy świat nas zaskoczył.
Muszę coś zrobić z listami,
muszę coś zrobić z myślami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
ja z tobą, a ty ze mną.
żywy ogień między nami
wielki pożar ziemi
czyśmy sobie winni sami
czyśmy wymyśleni?
Muszę coś zrobić z rankami
muszę coś zrobić z nocami
bo tak mi jakoś ciemno
chociaż tak mocno czekamy
czy my się kiedyś spotkamy
ja z tobą, a ty ze mną?
Kłamstwa w nas jest coraz więcej
rzadkośmy weseli
czy nam kto zawiązał ręce
czyśmy nie dość chcieli?
Osiecka Agnieszka Na brzozowej korz...
Na brzozowej korze,
na niebieskim szkle,
piszę list za morze,
za ostatnią mgłę.
A ty nic mnie nie rozumiesz,
a ty piszesz na piołunie,
i sam diabeł listy twe śle.
Moje pismo gra i śpiewa,
moje pismo łzy wylewa,
ty na dzikim piszesz bzie.
Pogniewam się ja na ciebie,
pogniewam się z całych sił,
zostanie ci po mnie dziura w niebie
i gdzieś na drodze pył.
Obejrzę się ja za innym,
rozejrzę się dobrze w krąg,
zostanie ci po mnie list niewinny,
ślad zaplecionych rąk.
Wtedy ty za mną przybiegniesz aż tu,
w nocy albo rano
przybiegniesz bez tchu,
wtedy ty ze mną zostaniesz na wiek,
chociaż w domu będzie bieda,
chociaż ja ci gwiazdki nie dam,
twoja łódź przypłynie na mój brzeg.
Odkocham się ja na amen,
odkocham się z całych sił,
zostanie ci po mnie płacz i lament
i gdzieś na drodze pył.
Obejrzę się za kim lepszym,
rozejrzę się tam i tu,
zostanie ci po mnie ślad na wietrze,
kolczyk z białego bzu.
Kolczyk z białego bzu...
na niebieskim szkle,
piszę list za morze,
za ostatnią mgłę.
A ty nic mnie nie rozumiesz,
a ty piszesz na piołunie,
i sam diabeł listy twe śle.
Moje pismo gra i śpiewa,
moje pismo łzy wylewa,
ty na dzikim piszesz bzie.
Pogniewam się ja na ciebie,
pogniewam się z całych sił,
zostanie ci po mnie dziura w niebie
i gdzieś na drodze pył.
Obejrzę się ja za innym,
rozejrzę się dobrze w krąg,
zostanie ci po mnie list niewinny,
ślad zaplecionych rąk.
Wtedy ty za mną przybiegniesz aż tu,
w nocy albo rano
przybiegniesz bez tchu,
wtedy ty ze mną zostaniesz na wiek,
chociaż w domu będzie bieda,
chociaż ja ci gwiazdki nie dam,
twoja łódź przypłynie na mój brzeg.
Odkocham się ja na amen,
odkocham się z całych sił,
zostanie ci po mnie płacz i lament
i gdzieś na drodze pył.
Obejrzę się za kim lepszym,
rozejrzę się tam i tu,
zostanie ci po mnie ślad na wietrze,
kolczyk z białego bzu.
Kolczyk z białego bzu...
Osiecka Agnieszka Na kulawej naszej...
Za parę lat
wypłyniemy znów na wodę,
za parę lat
pogonimy znowu w szkodę,
we włosach kwiat,
choć te włosy już nie młode,
snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
Za parę lat
na kulawej naszej barce
ruszymy w świat,
ja - dziewczyna,
a ty - harcerz,
popłynie śpiew:
"Kto nie służył w marynarce" ...
Snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
Na pokład nasz
zabierzemy zwierząt parę,
niech będzie kot,
jakaś kura czy kanarek,
i znowu "start",
nastawimy znów zegarek -
snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
Niech domy śpią,
niech matki śpią,
niech żony śpią,
tam za mgłą, za mgłą...
wypłyniemy znów na wodę,
za parę lat
pogonimy znowu w szkodę,
we włosach kwiat,
choć te włosy już nie młode,
snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
Za parę lat
na kulawej naszej barce
ruszymy w świat,
ja - dziewczyna,
a ty - harcerz,
popłynie śpiew:
"Kto nie służył w marynarce" ...
Snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
Na pokład nasz
zabierzemy zwierząt parę,
niech będzie kot,
jakaś kura czy kanarek,
i znowu "start",
nastawimy znów zegarek -
snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...
Niech domy śpią,
niech matki śpią,
niech żony śpią,
tam za mgłą, za mgłą...