Stolat.pl

Przerwa-Tetmajer Kazimierz

Kazimierz
Przerwa-Tetmajer

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Przerwa-Tetmajer Kazimierz Kocham cię za to

Kocham Cię za to, że Cię kochać muszę,
ocham Cię za to, że Cię wielbić mogę,
kocham Cię za to, żeś Ty mi jedyna
piękną kobiecą objawiła duszę,

że się przed Tobą kolano ugina
i myśl o Tobie każda niesie trwogę,
i niepokoi się tym, i pamięta,
żeś może dla niej za czysta, za święta...
więcej

Przerwa-Tetmajer Kazimierz Kazimierz Tetmaje...

Na Anioł Pański biją dzwony,
Niech będzie Maria pozdrowiana,
Niech będzie Chrystus pozdrowiony...
Na Anioł Pański biją dzwony,
W niebiosach Kędyś głos ich kona...
, , , , W wieczornym mroku, we mgle szarej,
, , , , Idzie przez łaki i moczary,
, , , , Po trzęsawiskach i rozłogach,
, , , , Po zapomnianych dawno drogach,
, , , , Zaduma polna, osmętnica...
, , , , Idzie po polach, smutek sieje,
, , , , Jako szron biały do księżyca...
, , , , Na wód topiele i rozchwieje,
, , , , Na omroczone, śpiące gaje
, , , , Cień, zasępienie od niej wieje,
, , , , Włóczą sie za nią żal, tęsknica...
, , , , Hen, na cmentarzu ciemnym staje,
, , , , Na grób dziewczyny młodej siada,
, , , , W świat się od grobu patrzy blada...
Na Anioł Pański biją dzwony
Niech będzie Maria pozdrowiona,
Niech będzie Chrystus pozdrowiony...
Na Anioł Pański biją dzwony,
W niebiosach kędyś głos ich kona...
, , , , Na wodę ciche cienie schodzą,
, , , , Tumany się po wydmach wodzą.
, , , , A rzeka szemrze, płynie w mrokach,
, , , , Płynie i płynie coraz dalej...
, , , , A coś w niej wzdycha, coś zawodzi,
, , , , Coś sie w niej skarży, coś tak żali...
, , , , Płynie i płynie, aż gdzieś ginie,
, , , , Traci się w górach i w obłokach
, , , , I już nie wraca nigdy fala,
, , , , Co taka smutna stąd odchodzi...
, , , , Przepada kędyś w mórz głębinie
, , , , I już nie wraca nigdy z dala...
Na Anioł Pański biją dzwony
Niech będzie Maria pozdrowiona,
Niech będzie Chrystus pozdrowiony...
Na Anioł Pański biją dzwony,
W niebiosach kędyś głos ich kona...
, , , , Szare się dymy wolno wlęką
, , , , Nad ciemne dachy kryte słomą-
, , , , Wleką sie, snują gdzieś daleko,
, , , , Zawisną chwile nieruchomo
, , , , I giną w pustym gdzieś przestworzu...
, , , , Może za rzeczną płynąc fala,
, , , , Polecą kędyś aż ku morzu...
, , , , A mrok się rozpościera dalą
, , , , I coraz szerzej idzie, szerzej
, , , , I coraz cięższy, gęstszy leży,
, , , , Zatopił lasy, zalał góry,
, , , , Pochłonął ziemię do rubieży,
, , , , Na niebie oparł się ponury...
Na Anioł Pański biją dzwony
Niech będzie Maria pozdrowiona,
Niech będzie Chrystus pozdrowiony...
Na Anioł Pański biją dzwony,
W niebiosach kędyś głos ich kona...
, , , , Idzie samotna dusza polem,
, , , , Idzie ze swoim złem i bólem,
, , , , Po zbożnym łanie i po lesie,
, , , , Wszędy zło swoje, swój ból niesie,
, , , , I swoją dolę klnie tułaczą,
, , , , I swoje losy klnie straszliwe,
, , , , Z ogromną skargą i rozpaczą,
, , , , Przez zasępioną idzie niwę...
, , , , Idzie jak widmo potępione,
, , , , Gwiżdże koło niej wiatr i tańczy-
, , , , W którą się kolwiek zwróci stronę,
, , , , Wszędzie gościniec jej wygnańczy-
, , , , Nigdzie tu miejsca nie ma dla niej,
, , , , Nie ma spoczynku ni przystani...
, , , , Idzie przez pola umęczona,
, , , , Łamiąc nad głową swe ramiona...
Na Anioł Pański biją dzwony
Niech będzie Maria pozdrowiona,
Niech będzie Chrystus pozdrowiony...
więcej

Przerwa-Tetmajer Kazimierz Pochwała dawnej ...


STROFA I

Młodzieńcze grecki, co silny i śmiały
jednegoś pragnął: nieśmiertelnej chwały;
jedną miał dumę: piersią swą zastawić
zagrożoną ojczyznę,
ubogie wzgórza i pola nieżyzne
od klęsk wybawić;
ku twej o mężny, sławie i pamięci
pieśń niech się moja dziś wzniesie i święci.

W bystre i zimne Eurotasu wody
młodzieńców Sparty skazał zastęp młody;
przez dzikie knieje, ostępy i chaszcze,
długokłowego dzika
ścigali; morze nawie Ateńczyka
otwiera paszcze;
tesalskich źrebców z wichrowymi grzywy
dosiąść, tam żaden nie bywał leniwy.

STROFA II

Naprzeciw Persów strasznej nawały
lwem na bawołu szedł hufiec mały.
Przeszli z Aresa krwawych wysieków
w podziw potomnych najdalszych wieków.
Pod Maratonem i Salaminą
ci, co polegli w walce nie giną,
lecz drugim życiem z martwych ocknięci,
wiek na wiek żyją w ludzkiej pamięci.

Trzystu Spartanów w Termopil jarze
bogom z czar wino wylało w darze,
Kserksesa milion gdy w nich uderzy:
milion od trzystu pierzchnął puklerzy.
Zdradą zwalczeni, legli nareście.
Brzmiał krzyk tryumfu po całym mieście,
bo ni jednego z nich nie ujrzano,
by krwawił raną w plecy zadaną.

STROFA III

Delfy, gdy wrogów tłumem oblężone,
dwóch bohaterów daje im obronę,
jak wilków stado płoszące dwa tury;
w Sparcie piersi mieszkańców
miast bram obronnych były i miast szańców;
w Hades ponury
Epaminondas, gdy szedł: to mu starczy,
że wróg nie uniósł z pola jego tarczy.

Pindar efebów idących w zawody
przez wiecznotrwałe upamiętnił ody;
jak potok deszczem spiętrzony nad brzegi,
co z gór się stromych pieni:
on się ogromny stacza ku bezdeni.
Wieków szeregi
idą. Tak niegdyś czyny czczono dzielne,
czyn wzajem pieśni budził nieśmiertelne.
więcej
  • prev
  • 1
  • ...
  • 16
  • Następna
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję