Adam
Ważyk
1970-01-01 - 1970-01-01
Ważyk Adam
Wiersz o jesionach
Wiersz się zarzyna od ciemnych jesionów
a potem nie ma w nim już nic pewnego
i zamiast płynąć szerokim potokiem
rwie się przystaje i żąda milczenia
I co mi po was o ciemne jesiony?
Nie w moim stylu jesteście Nie w stylu
mieści się prawda niepewnego wiersza
Wiem co kryjecie przede mną i dla mnie
i tylko dla mnie i tylko przede mną
wiem że u kresu ostatniej podróży
na samym krańcu wielkiego bezsensu
będzie to samo co było z początku
nie szelest liści lecz szeptanie matki
a potem nie ma w nim już nic pewnego
i zamiast płynąć szerokim potokiem
rwie się przystaje i żąda milczenia
I co mi po was o ciemne jesiony?
Nie w moim stylu jesteście Nie w stylu
mieści się prawda niepewnego wiersza
Wiem co kryjecie przede mną i dla mnie
i tylko dla mnie i tylko przede mną
wiem że u kresu ostatniej podróży
na samym krańcu wielkiego bezsensu
będzie to samo co było z początku
nie szelest liści lecz szeptanie matki