Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Coś dla ducha
Zmagasz się, miły, i zmagasz z tym światem ...
Czytam twe słowa od dawna już ... Zatem
napisz mi, proszę, coś dla mego ducha.
Czytaj mi do snu ... Kobieta posłucha
słów o miłości, niech będzie radosna
w uśmiechu moim ... i świeża, jak wiosna.
Ciepło słów twoich w cichutkim szeptaniu,
słyszę w noc całą ... i jeszcze w zaraniu.
Dzień się nie zbudził, choć noc już odchodzi,
myśl ma przy tobie ... to krąży, to brodzi ...
Wszystko, jak w bajce, a myśli rozliczne
lecą do ciebie ... Czy to romantyczne
tak tęsknić co dnia, gdy serca spokoje
przeczuwa dusza ... Chciałabym we dwoje
dzień każdy witać i nie znając troski
w każdy wstępować, jakby w spacer boski,
tuląc się ufnie do twojego boku,
to wybiec naprzód, to dotrzymać kroku,
wiedząc, że zawsze chwytasz moje ręce ...
Nie wiesz, co robisz. Serce me w podzięce
tłucze się w piersi, omal nie wyskoczy,
gdy patrzysz na mnie ... w moje patrzysz oczy ...
Czytam twe słowa od dawna już ... Zatem
napisz mi, proszę, coś dla mego ducha.
Czytaj mi do snu ... Kobieta posłucha
słów o miłości, niech będzie radosna
w uśmiechu moim ... i świeża, jak wiosna.
Ciepło słów twoich w cichutkim szeptaniu,
słyszę w noc całą ... i jeszcze w zaraniu.
Dzień się nie zbudził, choć noc już odchodzi,
myśl ma przy tobie ... to krąży, to brodzi ...
Wszystko, jak w bajce, a myśli rozliczne
lecą do ciebie ... Czy to romantyczne
tak tęsknić co dnia, gdy serca spokoje
przeczuwa dusza ... Chciałabym we dwoje
dzień każdy witać i nie znając troski
w każdy wstępować, jakby w spacer boski,
tuląc się ufnie do twojego boku,
to wybiec naprzód, to dotrzymać kroku,
wiedząc, że zawsze chwytasz moje ręce ...
Nie wiesz, co robisz. Serce me w podzięce
tłucze się w piersi, omal nie wyskoczy,
gdy patrzysz na mnie ... w moje patrzysz oczy ...