Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Gdy wybierzesz
Twoja dusza. Twoje serce. Twoja miłość.
Codzienności zwykła szarość i chwil rzewność.
Twoje trudy. Twoje myśli ... ich zawiłość.
Twe wahania i nadziei Twej niepewność.
Twe codzienne, jakże żywe rozmyślania
o tym, czego pragniesz, o tym, co by było,
gdyby się spełniły Twe oczekiwania ...
Gdyby się tak wszystko dobrze ułożyło.
Takie, myśląc, też przeżywasz z sobą chwile,
których ciepło całe Twe ogarnia ciało,
bo uczucia odnalazłaś w sobie tyle,
albo więcej, niżby serce twoje chciało.
Nigdy nie jest dane Ci nic cenniejszego,
niż uczucie, żywe czucie Twej miłości.
Czy jej strzeżesz, jak źrenicy oka swego,
czy nie strzeżesz? To jest wybór w Twej wolności.
Gdy wybierzesz, by jej pragnąć, strzec, pożądać,
to niepewność znika cała i zawiłość ...
Tak żyć pragniesz, by przeżywać i oglądać
w Twojej duszy, w Twoim sercu, Twoją miłość.
Codzienności zwykła szarość i chwil rzewność.
Twoje trudy. Twoje myśli ... ich zawiłość.
Twe wahania i nadziei Twej niepewność.
Twe codzienne, jakże żywe rozmyślania
o tym, czego pragniesz, o tym, co by było,
gdyby się spełniły Twe oczekiwania ...
Gdyby się tak wszystko dobrze ułożyło.
Takie, myśląc, też przeżywasz z sobą chwile,
których ciepło całe Twe ogarnia ciało,
bo uczucia odnalazłaś w sobie tyle,
albo więcej, niżby serce twoje chciało.
Nigdy nie jest dane Ci nic cenniejszego,
niż uczucie, żywe czucie Twej miłości.
Czy jej strzeżesz, jak źrenicy oka swego,
czy nie strzeżesz? To jest wybór w Twej wolności.
Gdy wybierzesz, by jej pragnąć, strzec, pożądać,
to niepewność znika cała i zawiłość ...
Tak żyć pragniesz, by przeżywać i oglądać
w Twojej duszy, w Twoim sercu, Twoją miłość.