Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Niebiańska istota
Kobieta... Istota niebiańska, wrażliwa,
skrzydełka by miała, byłaby szczęśliwa.
Tłum mężczyzn z ochotą, by ją podpatrywał.
Latała by sobie od drzewka do krzaczka,
po drodze porwała jakiegoś chłopaczka,
by dać mu pod krzaczkiem nie tylko buziaczka.
Skrzydełka by miała złociste z diamentem,
zataczać by mogła kółeczka z przekrętem,
w ramionka wpadała... Aniołek z prezentem!
Róż płatki sypały by na nią w przelocie,
aureol blask świecił w diamencie i złocie,
a ona radosna i w ciągłej ochocie...
Tu bajki już koniec niedługo się splata,
bo nie wiem, dlaczego ta ozdoba świata
skrzydełek nie mając... na miotle wciąż lata.
A miotła i chusta tak wdzięki jej skrywa,
że nikt w końcu nie wie, czy martwa, czy żywa.
Panowie, do domu, co tu podpatrywać.
skrzydełka by miała, byłaby szczęśliwa.
Tłum mężczyzn z ochotą, by ją podpatrywał.
Latała by sobie od drzewka do krzaczka,
po drodze porwała jakiegoś chłopaczka,
by dać mu pod krzaczkiem nie tylko buziaczka.
Skrzydełka by miała złociste z diamentem,
zataczać by mogła kółeczka z przekrętem,
w ramionka wpadała... Aniołek z prezentem!
Róż płatki sypały by na nią w przelocie,
aureol blask świecił w diamencie i złocie,
a ona radosna i w ciągłej ochocie...
Tu bajki już koniec niedługo się splata,
bo nie wiem, dlaczego ta ozdoba świata
skrzydełek nie mając... na miotle wciąż lata.
A miotła i chusta tak wdzięki jej skrywa,
że nikt w końcu nie wie, czy martwa, czy żywa.
Panowie, do domu, co tu podpatrywać.