Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Poziomki
Wiem ... ty zawsze lubiłaś poziomki ...
W głębi lasu, gdzie chrustu ułomki,
w drobnych listkach ich kwiatki bialutkie
w nieśmiałości zieleni, drobniutkie,
małe kwiatki tak skromnej urody
wkrótce dadzą czerwone jagody.
Czerwień jagód owocu liść skrywa.
Twoja dłoń tak ostrożnie je zrywa,
gdy podajesz, pachnące i świeże.
Moja dłoń z twojej dłoni je bierze.
Czuję woń w delikatnym oddechu,
jesz poziomki, twarz twoja w uśmiechu,
ócz źrenice w jagody wpatrzone.
Czubki palców kolorem barwione
do ust wkładasz mlaskając przemile ...
Lubię z tobą w poziomkach te chwile
w których słodycz poziomek zachowa
twą przychylność, co dla mnie ... wciąż nowa.
W głębi lasu, gdzie chrustu ułomki,
w drobnych listkach ich kwiatki bialutkie
w nieśmiałości zieleni, drobniutkie,
małe kwiatki tak skromnej urody
wkrótce dadzą czerwone jagody.
Czerwień jagód owocu liść skrywa.
Twoja dłoń tak ostrożnie je zrywa,
gdy podajesz, pachnące i świeże.
Moja dłoń z twojej dłoni je bierze.
Czuję woń w delikatnym oddechu,
jesz poziomki, twarz twoja w uśmiechu,
ócz źrenice w jagody wpatrzone.
Czubki palców kolorem barwione
do ust wkładasz mlaskając przemile ...
Lubię z tobą w poziomkach te chwile
w których słodycz poziomek zachowa
twą przychylność, co dla mnie ... wciąż nowa.