Stanisław
Staszewski
1970-01-01 - 1970-01-01
Staszewski Stanisław
Kołysanka stalinowska
Rosną w Polsce domy z czerwoniutkiej cegły,
Domy wznosi piekarz, bo w tej pracy biegły.
Handel zagraniczny rozwijają zduni -
Znają koniunktury z gawędzeń babuni.
Domy, mosty, szkoły - to domena szewców,
A z krawców się robi zwycięstwa
ich piewców.
Piekarz, szewcy, zduni - każdy sercu bliski,
Wspólnie zapracują na moją Scotch Whisky.
A zembski zaś whisky aby spijać mógł
Rządzić musi ślusarz,
Rządzić musi ślusarz
I musi ten ślusarz spokojnie spać bez trwóg
Więc każdego ranka na "Armii Kennedy"
Pilnie referuję Europy biedy,
Jak się Zachód plącze w pętach kapitału
I jak do ruiny zbliża się pomału.
Potem do lodówki zaglądam ciekawie,
Oto "Johnnie Walker" - zaraz się zaprawię.
Każdego zaś co by mnie zaprawić chciał
Wydam ślusarzowi,
Wydam ślusarzowi,
Wydam ślusarzowi - aby za swoje miał.
Domy wznosi piekarz, bo w tej pracy biegły.
Handel zagraniczny rozwijają zduni -
Znają koniunktury z gawędzeń babuni.
Domy, mosty, szkoły - to domena szewców,
A z krawców się robi zwycięstwa
ich piewców.
Piekarz, szewcy, zduni - każdy sercu bliski,
Wspólnie zapracują na moją Scotch Whisky.
A zembski zaś whisky aby spijać mógł
Rządzić musi ślusarz,
Rządzić musi ślusarz
I musi ten ślusarz spokojnie spać bez trwóg
Więc każdego ranka na "Armii Kennedy"
Pilnie referuję Europy biedy,
Jak się Zachód plącze w pętach kapitału
I jak do ruiny zbliża się pomału.
Potem do lodówki zaglądam ciekawie,
Oto "Johnnie Walker" - zaraz się zaprawię.
Każdego zaś co by mnie zaprawić chciał
Wydam ślusarzowi,
Wydam ślusarzowi,
Wydam ślusarzowi - aby za swoje miał.