
Edward Estlin
Cummings
1970-01-01 - 1970-01-01
Cummings Edward Estlin
O słodka...
O słodka spontaniczna
ziemio ileż to
razy
zaślepione
, , , , , , , paluchy
lubieżnych filozofów szczypały
cię
i
trącały
,a sprośny kciuk
nauki szturchał
twe
piękno. Ileż
to razy religie brały
cię na swe kościste kolana
ściskając cię i
mocując się z tobą abyś poczęła
bogów
, , , , , , (ale ty
wierna
niezrównoważonemu łożu
swego rytmicznego kochanka
imieniem
śmierć
, , , , , , , , za całą odpowiedź
dla nich masz tylko
, , , , , , , , , wiosnę )
ziemio ileż to
razy
zaślepione
, , , , , , , paluchy
lubieżnych filozofów szczypały
cię
i
trącały
,a sprośny kciuk
nauki szturchał
twe
piękno. Ileż
to razy religie brały
cię na swe kościste kolana
ściskając cię i
mocując się z tobą abyś poczęła
bogów
, , , , , , (ale ty
wierna
niezrównoważonemu łożu
swego rytmicznego kochanka
imieniem
śmierć
, , , , , , , , za całą odpowiedź
dla nich masz tylko
, , , , , , , , , wiosnę )