
Franciszek Dionizy
Kniaźnin
1970-01-01 - 1970-01-01
Kniaźnin Franciszek Dionizy
Do wąsów
Ozdobo twarzy, Wąsy pokrętne!
Powstaje na was ród znicwieściały:
Dworują sobie dziewczęta wstrętne,
Od dawnej Polek dalekie chwały.
Gdy pałasz cudze micrzył granice,
A wzrok marsowy sercami władał;
Ujmując w ten czas oczy kobiece,
Bożek miłości na wąsach siadał.
Gdy szli na popis rycerze nasi,
A męstwem tchnęła twarz okazała,
Maryna patrząc, szepnęła Basi:
"Za ten wąs czarny życie bym dała!"
Gdy nasz Czarnecki słynął żelazem
I dla Ojczyzny krew ĹĽwą poświęcał;
Wszystkie go Polki wielbiły razem,
A on tymczasem wąsa pokręcał.
Jana Trzeciego gdy Wiedeń sławił,
Głos był powszechny między Niemkami
"Oto Król Polski, co nas wybawił,
Jakże mu pięknie z tymi wąsami!"
Smutne w narodzie dzisiaj odmiany.
Rycerską twarzą Nice się brzydzi;
A dla niej Dorant, wódkami zlany,
I z wąsa razem, i z męstwa szydzi.
Kogo wstyd matki, ojców i braci,
Niech się z swojego kraju natrząsa:
Ja zaś z ojczystej chlubny postaci,
żem jeszcze Polak, pokręcę wąsa.
Powstaje na was ród znicwieściały:
Dworują sobie dziewczęta wstrętne,
Od dawnej Polek dalekie chwały.
Gdy pałasz cudze micrzył granice,
A wzrok marsowy sercami władał;
Ujmując w ten czas oczy kobiece,
Bożek miłości na wąsach siadał.
Gdy szli na popis rycerze nasi,
A męstwem tchnęła twarz okazała,
Maryna patrząc, szepnęła Basi:
"Za ten wąs czarny życie bym dała!"
Gdy nasz Czarnecki słynął żelazem
I dla Ojczyzny krew ĹĽwą poświęcał;
Wszystkie go Polki wielbiły razem,
A on tymczasem wąsa pokręcał.
Jana Trzeciego gdy Wiedeń sławił,
Głos był powszechny między Niemkami
"Oto Król Polski, co nas wybawił,
Jakże mu pięknie z tymi wąsami!"
Smutne w narodzie dzisiaj odmiany.
Rycerską twarzą Nice się brzydzi;
A dla niej Dorant, wódkami zlany,
I z wąsa razem, i z męstwa szydzi.
Kogo wstyd matki, ojców i braci,
Niech się z swojego kraju natrząsa:
Ja zaś z ojczystej chlubny postaci,
żem jeszcze Polak, pokręcę wąsa.