Stolat.pl

Wiersze znanych

Sortuj według:

Okudżawa Bułat Balonik

Płacze dziewczynka:
- Baloniku, wróć! -
A balonik uciekł
za obłoki - w dal...

Płacze dziewczyna:
- Ukochany, wróć! -
Ludzie pocieszają,
a balonik - hen...

Płacze kobieta:
- Utrapiony, wróć! -
Ludzie pocieszają,
a balonik - hen...

Płacze staruszka:
- życie moje, wróć! -
...A balonik wraca
zza obłoków - w dal.
więcej

Osiecka Agnieszka Albo - albo


Nie mogę się już bawić lalkami,
skoro poznałam ciebie.
Nie cieszy mnie płomyk świeczki,
skoro widziałam inny blask.
A tych,
, , , , , , czasami,
, , , , , , , , , , , , , parę wódek z przyjaciółmi...
A ci przyjaciele...
Jakże to wszystko zblakło!
Kiedy zasypiam,
zostawiasz mi pod powiekami fotografię,
na której jesteś sam.
Jednak odchodzisz
ciemnym korytarzem.
Oddaj mi moje zabawki.
więcej

Osiecka Agnieszka Na kulawej naszej...

Za parę lat
wypłyniemy znów na wodę,
za parę lat
pogonimy znowu w szkodę,
we włosach kwiat,
choć te włosy już nie młode,
snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...

Za parę lat
na kulawej naszej barce
ruszymy w świat,
ja - dziewczyna,
a ty - harcerz,
popłynie śpiew:
"Kto nie służył w marynarce" ...
Snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...

Na pokład nasz
zabierzemy zwierząt parę,
niech będzie kot,
jakaś kura czy kanarek,
i znowu "start",
nastawimy znów zegarek -
snu nam nie żal, domu nie żal, nie żal...

Niech domy śpią,
niech matki śpią,
niech żony śpią,
tam za mgłą, za mgłą...
więcej

Osiecka Agnieszka Umarł Polak

Zimę, po pierwsze, mamy ciężką,
możeśmy też zanadto cwani,
coś nam ładnego bardzo - przeszło,
jak gdybyśmy odczarowani...
Ale to wróci, wrócić musi,
gdzież chytra minka do Polaka,
możeśmy trochę sercem głusi,
lecz dusza wciąż nie byle jaka,
oberek, obereczek, kujawiaczek...
Umarł Polak, umarł
i leży na desce,
umarł prostym chamem,
a ożyje wieszczem,
bo w Polaku - taki zwyczaj,
że nie żyje się za zycia,
ale potem, hej, po śmierci,
to się Polak mocno wierci,
kipi, rośnie niby twaróg...
gdzie jest drugi taki naród?
Stoi otwarta Puszcza Piska,
sarny na serce w boru mrą,
niby siedzimy na walizkach,
a stare domy nam się śnią.
Każdy z nas - piechur i wędrowiec,
na pamięć kursy walut zna,
a do kierdelu białych owiec
rzewną pamięcią co dzień gna.
Umarł Polak, umarł
i leży jak w kinie
jak po niego przyjdą,
to się im wywinie,
bo w Polaku taka szkoła,
gdy wołają - on nie woła,
kiedy tańczą - on nie tańczy,
i czy z tarczą, czy na tarczy,
kipi, rośnie niby twaróg...
gdzie jest drugi taki naród?
Kiedy się lubi - no to do dna,
kiedy się czubi - to do pełna,
do tego jesień jest pogodna,
choć duży wiatr, a słaba wełna.
Trudno pokochać po trzeźwemu,
dlatego mało trzeźwych dzieci
i może właśnie dzięki temu
nam się ta Polska nie rozleci.
Umarł Polak, umarł
i leży na tacy,
głoszą przemówienia
żałobni rodacy,
aż tu nagle - kur zapieje,
Polak wstaje i trzeźwieje,
kipi, rośnie niczym twaróg...
gdzie jest drugi taki naród?,
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję