Wiersze znanych
Sortuj według:
Reid Christopher System Słoneczny
Tyczka jest Bigunem Południowym,
drzewo wiśniowe Północnym
a ja zawieszony między nimi
planeta zatrzaśnięta a marzące oko
w moim abstrakcyjnym hamaku
długości i szerokości
nie widząc ale czując
odległość, gwałtowność
ojcowskie marszczenie brwi słońca
gdy przerywany powiew
przemyka obok mojego wahania,
na swojej drodze skądś dokądś
drzewo wiśniowe Północnym
a ja zawieszony między nimi
planeta zatrzaśnięta a marzące oko
w moim abstrakcyjnym hamaku
długości i szerokości
nie widząc ale czując
odległość, gwałtowność
ojcowskie marszczenie brwi słońca
gdy przerywany powiew
przemyka obok mojego wahania,
na swojej drodze skądś dokądś
Rilke Rainer Maria Baudelaire
Tylko poeta w sobie w całość zdźwięczył
świat, co się w nas rozpada bez wytchnienia.
Na piękno rzucił blask nieznanej tęczy,
lecz, że sam jeszcze sławi co go dręczy,
gruzy oczyścił, ruinę uwieńczył:
I nawet moc niszcząca w świat się zmienia.
świat, co się w nas rozpada bez wytchnienia.
Na piękno rzucił blask nieznanej tęczy,
lecz, że sam jeszcze sławi co go dręczy,
gruzy oczyścił, ruinę uwieńczył:
I nawet moc niszcząca w świat się zmienia.
Różewicz Tadeusz Róża
Róża to kwiat
albo imię umarłej dziewczyny
Różę w ciepłej dłoni można złożyć
albo w czarnej ziemi
Czerwona róża krzyczy
złotowłosa odeszła w milczeniu
Krew uciekła z bladego płatka
kształt opuścił suknie dziewczyny
Ogrodnik troskliwie krzew pielęgnuje
ocalony ojciec szaleje
Pięć lat mija od Twej śmierci
kwiat miłości który jest bez cierni
Dzisiaj róża rozkwitła w ogrodzie
pamięć żywych umarła i wiara.
albo imię umarłej dziewczyny
Różę w ciepłej dłoni można złożyć
albo w czarnej ziemi
Czerwona róża krzyczy
złotowłosa odeszła w milczeniu
Krew uciekła z bladego płatka
kształt opuścił suknie dziewczyny
Ogrodnik troskliwie krzew pielęgnuje
ocalony ojciec szaleje
Pięć lat mija od Twej śmierci
kwiat miłości który jest bez cierni
Dzisiaj róża rozkwitła w ogrodzie
pamięć żywych umarła i wiara.
Rohrer Matthew Spacer w chmurach...
Leżałem tam
na omszonym moście
myśląc o grwaitacji.
Wspiąłem się do jednego z najodleglejszych
punktów żeby spróbować odpaść
w kosmos,
żeby złamać prawo i upaść w górę.
Karą za to
jest ciągłe myślenie o seksie.
Wtedy przyjaciel
nadszedł w paprociach
"Przestań do nich mówić," krzyknął.
"One jedzą światło!"
na omszonym moście
myśląc o grwaitacji.
Wspiąłem się do jednego z najodleglejszych
punktów żeby spróbować odpaść
w kosmos,
żeby złamać prawo i upaść w górę.
Karą za to
jest ciągłe myślenie o seksie.
Wtedy przyjaciel
nadszedł w paprociach
"Przestań do nich mówić," krzyknął.
"One jedzą światło!"