Stolat.pl

Wiersze znanych

Sortuj według:

Rej Mikołaj Ksiądz, co miał...


Trefiło się około świętego Marcina.
Szedł plebanik, by miał mszą, prostaczek chudzina.
Niewiastka po wsi idąc tedy go potkała,
Kilka jątrznic z woreczkiem tam mu darowała.
Zatknął je za pas. Potym, gdy już we mszą było,
Mnimał, by pies, kiedy go coś z tyłu ruszyło.
Trącił nogą dzwonika, że padł jako długi,
Chłopi się wnet rzucili, miał z nich prędkie sługi.
więcej

Rej Mikołaj Kuchnia

Ten gmach gdyby pomiernie na wszem sprawowano,
Wiele by w dobrym zdrowiu ludzi zachowano.
Abowic: n w każdej rzeczy, co wykroczy z miary,
Zavlżdy bywa szkodliwe, wszak to już tret stary.
Bo i Salomon pisze, iż to dawno słynie,
Ze ich więcej z obżarstwa niż od miecza zginie.
Bo jako to nie ma być, gdy przedsię tka w gardło,
Ano ledwe wczorajsze brzucha nie rozparło.
więcej

Rej Mikołaj Ludzie jako małp...


Prostochmy jako małpy; kiedy je łapają,
Tedy się tam przed nimi w boty ubierają.
A potym je pod drzewem z daleka położą.
Ony potym zbieżawszy też tam nogi włożą.
Także się, jako i my, samy zamotają,
A też nas społu z nimi, jako chcą, łapają.
O, rozkoszneż to małpy tu po świecie chodzą,
Co na nie ci myśliwcy z tymi sidły godzą.
A żadnej w tym myślistwie trudności nie mają,
Bo je łacno połapać, gdy się pomotają.
A poty m je, jako chcą, na łańcuszkoch wodzą,
A jako z koczkodany na dziw z nimi chodzą.
Bowiem kto się rozumem z cnotą nie sprawuje,
Jest kotek na łańcuszku, co wszytkim kugluje.
1Bo co osieł rozumie? Gdy nań szarłat włożą,
Niechże mu jedno figi z plewami położą.
Uźrzysz alić naszemu być w plewach po uszy.
Ba, nie dba nic o figi, podobno nie suszy.
Takżeć nasz marny osieł, choć we pstrym kabacie,
Ubierze się jako chce, wszak się dobrze znacie.
Przedsię, by na puchacza, wszędy sroki rzekcą,
Jedni głosem, a drudzy cicho o nim szepcą.
A on przedsię nie baczy, co się więc z nim dzieje,
Choć z niego wszyscy szydzą, on się z nimi śmieje.
Już on nie dba o rozum, ni o żadne sprawy,
Bo się on już sobie zda by Jupiter prawy,
Gdy mu się więc łotrowie z daleka kłaniają,
Którzy więcej o pierze, niż o mięso dbają.
więcej

Rej Mikołaj Łabędź na stra...

Labędź, kiedy umiera, tedy pięknie śpiewa,
A nędzny człowiek płacze. Chociaj się nadziewa
Po tym marnym żywocie onego lepszego,
A wżdy mu Zal od tego świata obłudnegó.
I nie prawy to rycerz. co sią śmierci boi,
A to zasię desperat, co też o nią stoi.
Ale to jest prawy kstałt serca wspaniłego:
Nie lękać się w nieszczęściu, nie pragnąć też złego!
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję