Wiersze znanych
Sortuj według:
Ziemianin Adam spowiedź
Jesień spowiada się do ula
Co pusty stoi na brzegu pasieki
Tak trudno jej sobie coś przypomnieć
Bo jakież jesień może mieć grzechy
Co pusty stoi na brzegu pasieki
Tak trudno jej sobie coś przypomnieć
Bo jakież jesień może mieć grzechy
Zagajewski Adam Czy chcesz płaka...
Przechodziłem pod namiotami drzew
i krople deszczu dosięgały mnie niekiedy,
jakby pytając:
czy chcesz cierpieć?
Czy chcesz płakać?
Powietrze było wilgotne,
Liście błyszczące,
zapach wiosny i nieszczęścia
i krople deszczu dosięgały mnie niekiedy,
jakby pytając:
czy chcesz cierpieć?
Czy chcesz płakać?
Powietrze było wilgotne,
Liście błyszczące,
zapach wiosny i nieszczęścia
Zechenter-Spławińska Elżbieta Orfeusz i Eurydyk...
Ten Orfeusz się nudzi
jego Eurydyki
tańczą w piosence wdzięcznie
z nastawionej płyty
Tylko ta jedna
zwykła
nie tańczy
nie śpiewa
Ugotowała obiad
nakrajała chleba
On by dla niej nie zstąpił
nawet do piekarni
co dopiero do piekieł
(i to dla umarłej!)
On by się nie obejrzał
za nią
ani razu
Eurydyko kuchenna
nakryj do obiadu
Zawistowska Kazimiera Mniszki
Idą ciche, powiewne przez jasne przestrzenie,
Przez łąk szmaragd sycony złocistymi skrami,
Przez biel sadów... tak idą białymi parami
Jak stężałe w powietrzu modlitewne pienie.
Idą senne jak duchów zakwefione cienie
I tuląc wiotkie dłonie jak konchy perłowe
Sypią wokół okrągłe ziarna różańcowe -
Na zasiane fiołkami sypią traw zielenie.
W skrach słonecznych te mrokiem wybielone ręce
W jakiejś pieśni świetlanej akordy się wiążą...
I zda się, że tak idąc, wiedzą, kędy dążą...
Oczy mniszek rozwarte, jasne i dziecięce,
Lotne stopy prowadzą, skrzydlate zachwytem,
W Atlantydy kraj śniony, przepojon błękitem.
Przez łąk szmaragd sycony złocistymi skrami,
Przez biel sadów... tak idą białymi parami
Jak stężałe w powietrzu modlitewne pienie.
Idą senne jak duchów zakwefione cienie
I tuląc wiotkie dłonie jak konchy perłowe
Sypią wokół okrągłe ziarna różańcowe -
Na zasiane fiołkami sypią traw zielenie.
W skrach słonecznych te mrokiem wybielone ręce
W jakiejś pieśni świetlanej akordy się wiążą...
I zda się, że tak idąc, wiedzą, kędy dążą...
Oczy mniszek rozwarte, jasne i dziecięce,
Lotne stopy prowadzą, skrzydlate zachwytem,
W Atlantydy kraj śniony, przepojon błękitem.