Stolat.pl

Shakespeare William

William
Shakespeare

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Shakespeare William Sonet

Jakże podobna zimie jest rozłąka
Z tobą, radości przelotnego roku!
Jakiż chłód czułem, w jakich żyłem mrokach!
Jaka grudniowa pustka była wokół!
A przecież właśnie przechodziło lato
I jesień płodna, cała w drogich plonach,
Niosąca wiosny urodzaj bogaty
Jak owdowiała i brzemienna żona.
Lecz dla mnie były te plony dojrzałe
Gorzkim owocem mego smutku tylko,
Bo czym bez ciebie jest lato wspaniałe?
Gdy ciebie nie ma, nawet ptaki milkną
Lub taki smutek rozbrzmiewa w ich śpiewie,
że, drżąc przed zimą, liść blednie na drzewie.
więcej

Shakespeare William Sonet 18

Czy mam przyrównac cie do dnia letniego?
Jesteś piękniejszy i bardziej łagodny.
Wiatr strząsa płatki pąka majowego
I zbyt jest krótki lata czas pogody.
Czasem żar zbytni w oku słońca błyszczy
Lub chowa ono złote lico w chmury;
Wszystko, co piekne, swoje piekno niszczy
Przypadkiem albo zmiennością Natury.
Nie zwiędnie jednak, ginąc zapomnieniu,
Twe wieczne lato, a twe piekno czyste
Przetrwa. Nie będziesz bładził w Śmierci cieniu;
żyj tu, wpleciony w strofy wiekuiste.
Póki ma ludzkość wzrok, a w piersi tchnienie,
Będzie żył wiersz ten, a w nim twe istnienie
więcej

Shakespeare William Sonet 49

Przeciw temu czasowi, jeśli ów nastanie,
Kiedy poczną cię mierzić wszystkie moje wady,
Kiedy miłość rozliczy, na twoje żądanie,
Nas obu - dzieląc zyski i sumując straty,
Przeciw temu czasowi, kiedy mnie wyminiesz,
Ledwie okiem rzuciwszy grosik pozdrowienia,
Kiedy miłość zmienionym korytem odpłynie
I ważne dla niej znajdziesz usprawiedliwienia,
Przeciw temu czasowi umacniam się teraz
W wyniosłych murach wiedzy o mojej wartości;
Tę oto prawą rękę podnoszę, niech wspiera
Przysięgą słuszny powód do nowej miłości.
, Chcąc porzucić mnie bowiem, prawa przywołujesz,
, A ja orzec nie umiem, czemu mnie miłujesz.
więcej

Shakespeare William Sonet 58

Bóg, który stworzył mnie twym niewolnikiem,
Niechaj mym myślom badać nie zezwoli
Czasu twych uciech. Będąc twym lennikiem,
Nie mam cię pytać, lecz słuchać twej woli.
O, skoro jestem na twe zawołanie,
Daj ścierpieć wolność twą, mnie odebraną;
Ty, cierpliwości, znieś każde wezwanie
Bez skarg na ranę przez ciebie zadaną.
Bądź tam, gdzie pragniesz; prawo służy tobie,
Więc czas obdaruj przywilejem godnie,
Czyniąc, co zechcesz; sam też możesz sobie
Dać wybaczenie za swe własne zbrodnie.
, Ja, choć czekanie ma jak piekło ranić,
, Twych złych czy dobrych uciech mam nie ganić.
, Wiliam Szekspir tł. Maciej Słomczyński
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję