Stolat.pl

Wojaczek Rafał

Rafał
Wojaczek

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Wojaczek Rafał Piosenka odwrotne...

Wytnij mi na plecach imię
Swoje śmiercią chrzczonym kijem

Całuj mnie w kość ogonową
Do wyssania mózgu z głowy

Rozdrap mi kark paznokciami
Włosy wyrywaj garściami

Złam łopatki niech Ci będzie
Gryź pośladki Złość Ci przejdzie

- Mój wspaniałomyślny gościu
Dzisiaj nie przespałeś głodu -

Więc pogrzebacz rozgrzej w piecu
Ból zadawaj nie obiecuj

Możesz się na mnie wyrzygać
Popiół spod rusztu wysypać

Bierz żyletkę którą pachy
Golę tnij i perfumami

Skrapiaj W środek krzyży kopnij
Aż osypią się wnętrzności

Na co tylko wzrok Ci padnie
Tym uderzaj gdzie popadnie

[...]

Natrząsaj się z moich chęci
Ale pilnuj mojej śmierci

- Sieroto bez ojca matki
Ich zabiłeś dziś mnie zabij -

[...]

Możesz jeśli zechcesz zanieść

Do gazety anons: Puszczę
W pacht od zaraz tanią
kurwę

Po czym głodnym towarzyszom
Mnie odstępuj Jedno tylko

Podaruj i Twojej czule
zrymowanej z Twoim bólem

Nie każ nigdy się odwracać
Gdy przed lustrem stoi naga
więcej

Wojaczek Rafał Piosenka uliczna

O godzinie porannej
Lecz nie rześkiej jak krzyk
Nowo narodzonego
Tylko mdłej jak konanie
że idącemu nawet
Odgłos mojej nędzy
Wśród świtających domów
Zdawał się nie powstawać
Choć tak zazwyczaj donośny
I nie było mi zimno
Choć wracałem z czuwania
Odprawiwszy pociągi
Do Ultima Thule
A także podmiejskie
Już nawet nie bolejąc
Nad przymusem powrotu
Do zakisłej rozpaczy
Wynajętego pokoju
Tyle wiedząc że kolej
Ma zawsze ciągłość sezonu
I kiedy tak wracałem
Bez radości wściekłości
Już prawie obojętnie
Przechodząc obok luster
Też obojętnych szyb
I nie mówiąc do siebie
I nie czując parzenia
Opuchniętych stóp
Bowiem wcześniej wypiłem
Niedużą buteleczkę
Taniego
kosmetyku
By sprowokować serce
Do żywszego działania
Gwoli pokonania
Tej mojej smutnej drogi
I gdy wszedłem na rynek
I szedłem dalej mimo
Jego architektury
Opiewanej w każdym
Szkolnym podręczniku
Wtedy stało się właśnie
To o czym teraz donieść
Chcę z dbałością o szczegół
Snując pilną litanię
Więc gdy prawie za sobą
Miałem rynek z ratuszem
Do którego umyślnie
Podążają pielgrzymki
Szkolnych wycieczek

Kiedy
Przeszedłem przed wystawą
Magazynu mód
męskich
Gdzie za szybą stał Czarny
Zaklęty w manekin
I rządził wszystkimi
Wtedy
Ile kamieni w bruku
- tak właśnie pomyślałem -
Ile kamieni w bruku
Tyle kobiet ujrzałem
Tylu kobiet doznałem
Na pustym rynku

I wszystkie były Panią

więcej

Wojaczek Rafał

Piersi przekłute drutem do robótek
Ma moja żona I ciągle jej rad
I wciąż jej krwawe ciało wielbi kat
Kuchennym nożem biodra grubo struże

I parzy stopy i opala łydki
Wyłuskał jabłka z kolan żyły z ud
Teraz otworzył krzywym cięciem brzuch
I na widelec ponawijał kiszki

I szuka dalej Wymacawszy odkrył
Kość ogonową i odrąbał ja
I nożyczkami do naskórków srom
Wypreparował I wyłupił oczy

I przez maszynkę do mielenia mięsa
Przepuszcza oba pośladki I krew
Wiadomo po co rozciera na szkle
I każdy włos jej na czworo rozszczepia

Bo ciągle wierzy że przecież odnajdzie
Takim cierpliwym oprawcą któż by
Inny jak tylko poeta mógł być

Znam go Nazywa się Rafał Wojaczek
więcej

Wojaczek Rafał Piotruś wariat

Pośladki ich smutne
i stragan
serca chudy. Córki
zimy
i braku

Przecież wciąż rośnie
moja szczera głowa
na talerzu
ich głodu

Ale ty, czemu ci ślepnie
płeć? Murzynku
światła... udawaj!

Udawaj, moje życie
a policzy
za trzy dobra śmierć
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję