Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Być ostatnią.
Muszę ci to powiedzieć, ponieważ
dla mnie jest to napędem, podnietą.
Tego chcę, czego się nie spodziewasz:
być ostatnią w twym życiu kobietą.
Nie potrafię, nie umiem w mej wierze
dłużej myśli tej trzymać w ukryciu,
chcę i mówię dziś tobie to szczerze,
być ostatnią kobietą w twym życiu.
Tak powstała i już nie przeminie,
sytuacja pragnieniem i matnią,
chcę w niej zostać. Dla ciebie jedynie
być kobietą w twym życiu ostatnią.
Być nie mogłam, nie byłam twa pierwsza,
ani druga ni inna na zmianę.
Me pragnienie do swego włóż wiersza:
ja na zawsze jedyną zostanę.
Ja stać nie chcę na ślubnym kobiercu.
To już miałeś. Skończyłeś z żałobą.
A ja ciebie znalazłam w mym sercu.
Chcę przy tobie być tylko. I z tobą.
Być dla ciebie ostatnią i twoją
i jedyną, co kochać cię umie.
A ty, tym, który przyjmie tę moją
miłość wielką i który ... zrozumie.
To już wszystko, mój miły. Nie trzeba
mówić więcej ni szukać patosu.
Wspanialszego nie stworzy nam nieba
nigdy nic. To nasz uśmiech od losu.
dla mnie jest to napędem, podnietą.
Tego chcę, czego się nie spodziewasz:
być ostatnią w twym życiu kobietą.
Nie potrafię, nie umiem w mej wierze
dłużej myśli tej trzymać w ukryciu,
chcę i mówię dziś tobie to szczerze,
być ostatnią kobietą w twym życiu.
Tak powstała i już nie przeminie,
sytuacja pragnieniem i matnią,
chcę w niej zostać. Dla ciebie jedynie
być kobietą w twym życiu ostatnią.
Być nie mogłam, nie byłam twa pierwsza,
ani druga ni inna na zmianę.
Me pragnienie do swego włóż wiersza:
ja na zawsze jedyną zostanę.
Ja stać nie chcę na ślubnym kobiercu.
To już miałeś. Skończyłeś z żałobą.
A ja ciebie znalazłam w mym sercu.
Chcę przy tobie być tylko. I z tobą.
Być dla ciebie ostatnią i twoją
i jedyną, co kochać cię umie.
A ty, tym, który przyjmie tę moją
miłość wielką i który ... zrozumie.
To już wszystko, mój miły. Nie trzeba
mówić więcej ni szukać patosu.
Wspanialszego nie stworzy nam nieba
nigdy nic. To nasz uśmiech od losu.