Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Kilka chwil
Dziś, pośród medialnego szumu,
znika sens dnia, co był codziennie.
Czy jest nam dalej do rozumu,
czy rozumiemy coś odmiennie?
Do czego służy informacji
natłok, epatowanie tłumu?
Poszukujemy nowych racji
czy odchodzimy od rozumu?
Czy mamy w sobie coś z wariata?
Potrzebna chwila mi zadumy
nad losem ludzi, mego świata.
Jak okręt, gdy przy kei cumy
mocuje do pachołków stali,
wygasza wszystkie swe motory,
abyśmy ciszy posłuchali,
właściwe nam znaleźli wzory
tak ja chcę chwilę spędzić w ciszy,
w której niech nic mi nie przeszkodzi.
W takiej spokojnej zasiąść niszy,
do której rozgwar nie dochodzi.
W codziennym pędzie i natłoku
chcę kilku chwil zastanowienia,
by w nich zobaczyć, krok po kroku,
że świat i los się w lepszy zmienia.
że co dnia większe szanse daje,
i nie są one bez pokrycia.
że zamiast strachu w sercach wstaje
radość, nadzieja, pełnia życia.
znika sens dnia, co był codziennie.
Czy jest nam dalej do rozumu,
czy rozumiemy coś odmiennie?
Do czego służy informacji
natłok, epatowanie tłumu?
Poszukujemy nowych racji
czy odchodzimy od rozumu?
Czy mamy w sobie coś z wariata?
Potrzebna chwila mi zadumy
nad losem ludzi, mego świata.
Jak okręt, gdy przy kei cumy
mocuje do pachołków stali,
wygasza wszystkie swe motory,
abyśmy ciszy posłuchali,
właściwe nam znaleźli wzory
tak ja chcę chwilę spędzić w ciszy,
w której niech nic mi nie przeszkodzi.
W takiej spokojnej zasiąść niszy,
do której rozgwar nie dochodzi.
W codziennym pędzie i natłoku
chcę kilku chwil zastanowienia,
by w nich zobaczyć, krok po kroku,
że świat i los się w lepszy zmienia.
że co dnia większe szanse daje,
i nie są one bez pokrycia.
że zamiast strachu w sercach wstaje
radość, nadzieja, pełnia życia.