Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Kim ty ...
Nie umawiam się z tobą, bo nie wiem
kim-ś ty dla mnie, dlaczego i czemu?
Niegdyś byłeś mi uczuć zarzewiem ...
Może nie chcę mieć z sercem problemu?
Może nawet mnie kiedyś zdobyłeś,
kiedy sercem me serce wołałeś.
Wtedy chciałam być z tobą ... Nie byłeś
przy mnie. Ze mną być razem nie chciałeś.
Takie jest moje ciebie widzenie.
Ty nie mnie kochasz, lecz Nieznajomą.
Takie są twej miłości korzenie.
Do niej żadna ci droga zbyt stromą.
Ja już znam twe wymogi. Granice
wszelkie zwasze przekraczasz ... Niestety.
Nie wywrócę więc życia na nice,
gdy ty chcesz ideału-kobiety.
Moje dni inny świat mi stworzyły.
Może-m wdzięczna za wspólne ci chwile,
lecz nie jestem tą, która dość siły
ma dla ciebie w swym sercu. To tyle.
Oczy moje źle widzą twe szanse.
Sercem życzę, spełń swoje zamiary.
Miłość zdobądź miast małe romanse ...
Nieznajoma niech będzie ... do pary.
kim-ś ty dla mnie, dlaczego i czemu?
Niegdyś byłeś mi uczuć zarzewiem ...
Może nie chcę mieć z sercem problemu?
Może nawet mnie kiedyś zdobyłeś,
kiedy sercem me serce wołałeś.
Wtedy chciałam być z tobą ... Nie byłeś
przy mnie. Ze mną być razem nie chciałeś.
Takie jest moje ciebie widzenie.
Ty nie mnie kochasz, lecz Nieznajomą.
Takie są twej miłości korzenie.
Do niej żadna ci droga zbyt stromą.
Ja już znam twe wymogi. Granice
wszelkie zwasze przekraczasz ... Niestety.
Nie wywrócę więc życia na nice,
gdy ty chcesz ideału-kobiety.
Moje dni inny świat mi stworzyły.
Może-m wdzięczna za wspólne ci chwile,
lecz nie jestem tą, która dość siły
ma dla ciebie w swym sercu. To tyle.
Oczy moje źle widzą twe szanse.
Sercem życzę, spełń swoje zamiary.
Miłość zdobądź miast małe romanse ...
Nieznajoma niech będzie ... do pary.