Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Lubię, kiedy kobieta
Lubię, kiedy kobieta tak wtula się we mnie,
że jej ciało gorące jest jak oczekiwanie
tych chwil, które ogarną nas dwoje, przyjemnie,
które zaraz nadejdą i spełnienie się stanie ...
Lubię skórę jej gładką, tak ciepłą i drżącą,
kiedy czeka, a rozkosz między nami się mieści,
z każdą chwilą jest bliżej, aby stać się płonącą,
gdy jej dłonie mnie głaszczą, a mój dotyk ją pieści ...
Lubię, gdy jej źrenice spod powiek nie widzą,
jak się żądza, bezwstydna, w naszych ciałach panoszy.
Pewnie przedtem myślały, nagością zawstydzą,
my oboje to wiemy, nie ma wstydu w rozkoszy ...
Lubię, kiedy nie widzi, jak patrzę zachłannie
na jej ciało, gdy pręży się, bo brak mu oddechu.
Ja pożądam i pragnę, chwilo trwaj, nieustannie,
nie przemijaj, pozostań, tak nie lubię pośpiechu.
Lubię, kiedy gwałtownie w tych chwilach całuje.
Lubię, kiedy kobieta, tak w rozkoszy szaleje,
zatracając się cała ... że nie wiem, co czuje ...
I oboje nie wiemy, czy świat jeszcze istnieje.
że jej ciało gorące jest jak oczekiwanie
tych chwil, które ogarną nas dwoje, przyjemnie,
które zaraz nadejdą i spełnienie się stanie ...
Lubię skórę jej gładką, tak ciepłą i drżącą,
kiedy czeka, a rozkosz między nami się mieści,
z każdą chwilą jest bliżej, aby stać się płonącą,
gdy jej dłonie mnie głaszczą, a mój dotyk ją pieści ...
Lubię, gdy jej źrenice spod powiek nie widzą,
jak się żądza, bezwstydna, w naszych ciałach panoszy.
Pewnie przedtem myślały, nagością zawstydzą,
my oboje to wiemy, nie ma wstydu w rozkoszy ...
Lubię, kiedy nie widzi, jak patrzę zachłannie
na jej ciało, gdy pręży się, bo brak mu oddechu.
Ja pożądam i pragnę, chwilo trwaj, nieustannie,
nie przemijaj, pozostań, tak nie lubię pośpiechu.
Lubię, kiedy gwałtownie w tych chwilach całuje.
Lubię, kiedy kobieta, tak w rozkoszy szaleje,
zatracając się cała ... że nie wiem, co czuje ...
I oboje nie wiemy, czy świat jeszcze istnieje.