Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Niedziele Milady
Posłuchaj, Milady, mej rady.
Od rana niczego się nie bój !
Przebojem ten baron zza lady ?
No nie ... Twoje życie to przebój !
Znasz lepszy niż ono, bestseller ?
Twe życie to przebój i szlagier !
A wszystkie Twe dni to Niedziele ...
Ten dupek, to pracuś i blagier,
więc jemu nie robi różnicy,
oblejesz go winem czy kawą ...
I tak kwitnie tam po próżnicy.
Nie przejmuj się zatem tą sprawą.
Miast tego zauważ łaskawie,
że nowe tu dni Ci się ścielą,
a nie wiesz, co piszczy w ich trawie ...
Ja wiem ... Niech Ci każdy Niedzielą !
Jak Tobie przystało, Milady,
Twe oczy wypatrzą z daleka,
co warte jest Ciebie i Wtedy ...
Kiedy ... Ciebie inny ktoś czeka.
Od rana niczego się nie bój !
Przebojem ten baron zza lady ?
No nie ... Twoje życie to przebój !
Znasz lepszy niż ono, bestseller ?
Twe życie to przebój i szlagier !
A wszystkie Twe dni to Niedziele ...
Ten dupek, to pracuś i blagier,
więc jemu nie robi różnicy,
oblejesz go winem czy kawą ...
I tak kwitnie tam po próżnicy.
Nie przejmuj się zatem tą sprawą.
Miast tego zauważ łaskawie,
że nowe tu dni Ci się ścielą,
a nie wiesz, co piszczy w ich trawie ...
Ja wiem ... Niech Ci każdy Niedzielą !
Jak Tobie przystało, Milady,
Twe oczy wypatrzą z daleka,
co warte jest Ciebie i Wtedy ...
Kiedy ... Ciebie inny ktoś czeka.