Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Nie wiem, czy kiedyś się odważę
prosić, bym poczuć mógł na skroni
dotyk, o którym dzisiaj marzę . . .
Twych najdelikatniejszych dłoni.
Pytanie zadam, jak kwerendę . . .
Coś tli się we mnie. Czy zapłonie,
gdy znowu w moich trzymał będę
Twe najdelikatniejsze dłonie ?
Powiedz, czy kiedyś to możliwe ?
Choć echo słów twych we mnie dzwoni . . .
Jeszcze nie wierzę, że prawdziwe
poczułem ciepło twoich dłoni. . .
W czerwonej sofie, tam , w galerii
było-ż prawdziwym to spotkanie ?
Jak romantycznej wprost scenerii
muśnięciem ... dłoni całowanie .
Dotknąłem także Twoją dłonią
skóry na mej, zmęczonej, twarzy . . .
I przez to myśli me się kłonią
ku temu, co się w duszy marzy.
Nie miałem o tym wprost pojęcia.
Teraz, gdy chwila chwilę goni
odczuwać pragnę te dotknięcia . . .
Twych najdelikatniejszych dłoni. :))
Twe najdelikatniejsze dłonie
Nie wiem, czy kiedyś się odważę
prosić, bym poczuć mógł na skroni
dotyk, o którym dzisiaj marzę . . .
Twych najdelikatniejszych dłoni.
Pytanie zadam, jak kwerendę . . .
Coś tli się we mnie. Czy zapłonie,
gdy znowu w moich trzymał będę
Twe najdelikatniejsze dłonie ?
Powiedz, czy kiedyś to możliwe ?
Choć echo słów twych we mnie dzwoni . . .
Jeszcze nie wierzę, że prawdziwe
poczułem ciepło twoich dłoni. . .
W czerwonej sofie, tam , w galerii
było-ż prawdziwym to spotkanie ?
Jak romantycznej wprost scenerii
muśnięciem ... dłoni całowanie .
Dotknąłem także Twoją dłonią
skóry na mej, zmęczonej, twarzy . . .
I przez to myśli me się kłonią
ku temu, co się w duszy marzy.
Nie miałem o tym wprost pojęcia.
Teraz, gdy chwila chwilę goni
odczuwać pragnę te dotknięcia . . .
Twych najdelikatniejszych dłoni. :))