Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
W jednym stoją domu
Wierność... Zazdrość... Miłość
Wierność i zazdrość w jednym stoją domu.
Zazdrość na górze, a wierność na dole.
Wierność na razie nie wadzi nikomu,
zazdrość najdziksze wyprawia swawole.
Wierność dostrzega zazdrości głupotę,
szybko się uczy z codziennego stażu,
więc swe żądania odkłada na potem,
kiedy czas przyjdzie wielkiego szantażu.
Wtedy z zazdrością zagrzmi współgrająco:
ty jesteś draniem obmierzłym i szmatą,
ty mnie zdradziłeś! Na niby, gorącą
miłość udając, więc dzięki ci za to!
Zraniona zatem cnót wszelkich krynica
z twarzą pobladłą lub rumieńcem zlaną,
zmaczając łzami swoje gniewne lica,
twarz swą odwraca, udając złamaną.
Wierność i zazdrość w jednym stały domu.
Wielkiej, wspaniałej tam nigdy nie było,
więc teraz mieszkać tam już nie ma komu...
Ona nie mieszka, bo ona to... Miłość,
nie ma więc domu, sama będąc domem.
Ona nie mówi, kim mędrcy, kim prości,
lecz daje szczęście swym serca ogromem.
Głupota nigdy nie zniszczy Miłości.
Wolność i Mądrość
Wolność i mądrość w jednym stoją domu.
Wolność w podwórcu, a mądrość w pokojach.
Tak ustawione, nie wadząc nikomu
nie są obecne w żalach i nastrojach.
Dobrocią darzą w swojej hegemonii
dobrego człeka, który z nimi mieszka.
W dobroci szczęście... i w takiej harmonii
znaczenia nie ma: orzeł to, czy reszka...
Szczęście i mądrość
Szczęście i mądrość w jednym stoją domu,
lecz nie po drodze jest tam byle komu.
Głupcy szukają, jako mi się zdaje,
szczęścia w tym miejscu, kędy są rozstaje.
Mądry nie szuka, ni w moczarach brodzi,
mądremu szczęście jako słońce wschodzi.
...ponadto w czepku jeśli urodzony,
całym mu światem biją sławy dzwony!
Wierność i zazdrość w jednym stoją domu.
Zazdrość na górze, a wierność na dole.
Wierność na razie nie wadzi nikomu,
zazdrość najdziksze wyprawia swawole.
Wierność dostrzega zazdrości głupotę,
szybko się uczy z codziennego stażu,
więc swe żądania odkłada na potem,
kiedy czas przyjdzie wielkiego szantażu.
Wtedy z zazdrością zagrzmi współgrająco:
ty jesteś draniem obmierzłym i szmatą,
ty mnie zdradziłeś! Na niby, gorącą
miłość udając, więc dzięki ci za to!
Zraniona zatem cnót wszelkich krynica
z twarzą pobladłą lub rumieńcem zlaną,
zmaczając łzami swoje gniewne lica,
twarz swą odwraca, udając złamaną.
Wierność i zazdrość w jednym stały domu.
Wielkiej, wspaniałej tam nigdy nie było,
więc teraz mieszkać tam już nie ma komu...
Ona nie mieszka, bo ona to... Miłość,
nie ma więc domu, sama będąc domem.
Ona nie mówi, kim mędrcy, kim prości,
lecz daje szczęście swym serca ogromem.
Głupota nigdy nie zniszczy Miłości.
Wolność i Mądrość
Wolność i mądrość w jednym stoją domu.
Wolność w podwórcu, a mądrość w pokojach.
Tak ustawione, nie wadząc nikomu
nie są obecne w żalach i nastrojach.
Dobrocią darzą w swojej hegemonii
dobrego człeka, który z nimi mieszka.
W dobroci szczęście... i w takiej harmonii
znaczenia nie ma: orzeł to, czy reszka...
Szczęście i mądrość
Szczęście i mądrość w jednym stoją domu,
lecz nie po drodze jest tam byle komu.
Głupcy szukają, jako mi się zdaje,
szczęścia w tym miejscu, kędy są rozstaje.
Mądry nie szuka, ni w moczarach brodzi,
mądremu szczęście jako słońce wschodzi.
...ponadto w czepku jeśli urodzony,
całym mu światem biją sławy dzwony!