Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Wolność na łańcuchu
Czy człowiek zawsze siebie słucha ?
Czy zawsze słyszy myśli swoje,
czy, uwiązany do łańcucha,
toczy o swoją wolność boje ?
W takiej wolności, na łańcuchu
jazgocze każdy pies przy budzie.
Mam pełno w głowie, w każdym uchu,
jazgotu, który czynią ludzie ...
Ja, zamiast zgiełku, mediów szumu,
odnaleźć chciałbym to, co we mnie
może kropelką być rozumu ...
Znaleźć byłoby ją przyjemnie.
We mnie też łańcuch uwiązania ...
Sprawy codzienne, inni ludzie
i zamiast marszu, więcej stania.
Jak przysłowiowy pies przy budzie.
Są dni, gdy łańcuch sie napina,
lecz nie mam mocy go zerwania.
Moc. Nie jedyna to przyczyna ...
Różne są uwarunkowania.
Zawsze są wokół inni ludzie.
Jedni są szczerzy, inni nużą ...
Ja też, w codziennym, zwykłym trudzie
tak służę, jak mi inni służą.
W drobince rozumnej mądrości
- mądrość, to rzecz, co nie jest krucha -
odkrywam, ile mam wolności ...
Tyle wolności, co łańcucha.
Czy zawsze słyszy myśli swoje,
czy, uwiązany do łańcucha,
toczy o swoją wolność boje ?
W takiej wolności, na łańcuchu
jazgocze każdy pies przy budzie.
Mam pełno w głowie, w każdym uchu,
jazgotu, który czynią ludzie ...
Ja, zamiast zgiełku, mediów szumu,
odnaleźć chciałbym to, co we mnie
może kropelką być rozumu ...
Znaleźć byłoby ją przyjemnie.
We mnie też łańcuch uwiązania ...
Sprawy codzienne, inni ludzie
i zamiast marszu, więcej stania.
Jak przysłowiowy pies przy budzie.
Są dni, gdy łańcuch sie napina,
lecz nie mam mocy go zerwania.
Moc. Nie jedyna to przyczyna ...
Różne są uwarunkowania.
Zawsze są wokół inni ludzie.
Jedni są szczerzy, inni nużą ...
Ja też, w codziennym, zwykłym trudzie
tak służę, jak mi inni służą.
W drobince rozumnej mądrości
- mądrość, to rzecz, co nie jest krucha -
odkrywam, ile mam wolności ...
Tyle wolności, co łańcucha.