Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Zaskakujesz
Zaskakujesz mnie doprawdy!
Powiedziała pewna Pani,
Takoż teraz, jak i zawdy.
Kiedy humor mam do bani,
zwykle czytam twoje słowa...
Prawie każde z nich mnie wzrusza.
Czytam jeszcze raz od nowa
i weselsza moja dusza!
Teraz przyznam się, aniele,
że mnie biorą różne chęci...
W mym serduszku i w mym ciele
coś się dzieje, coś, co nęci
tak naprawdę i dosłownie
różne części mego ciała.
Ja określam niewymownie,
to, co chętnie bym ci dała.
I dawała bym bez przerwy
siebie całą, ciało, duszę...
Rozkosz, kojąc moje nerwy...
nie, nie piszę, bo się wzruszę!
Chcę rozkoszy i spełnienia.
Twoich pragnę słów... podniebnych.
Dotyk twój mnie całą zmienia
w każdej z chwil... tak mi potrzebnych.
Czytam ciebie, ciebie czuję.
Chwile z tobą tak mi służą,
tak ich bardzo oczekuję...
tak gorąco, jak ...przed burzą.
Powiedziała pewna Pani,
Takoż teraz, jak i zawdy.
Kiedy humor mam do bani,
zwykle czytam twoje słowa...
Prawie każde z nich mnie wzrusza.
Czytam jeszcze raz od nowa
i weselsza moja dusza!
Teraz przyznam się, aniele,
że mnie biorą różne chęci...
W mym serduszku i w mym ciele
coś się dzieje, coś, co nęci
tak naprawdę i dosłownie
różne części mego ciała.
Ja określam niewymownie,
to, co chętnie bym ci dała.
I dawała bym bez przerwy
siebie całą, ciało, duszę...
Rozkosz, kojąc moje nerwy...
nie, nie piszę, bo się wzruszę!
Chcę rozkoszy i spełnienia.
Twoich pragnę słów... podniebnych.
Dotyk twój mnie całą zmienia
w każdej z chwil... tak mi potrzebnych.
Czytam ciebie, ciebie czuję.
Chwile z tobą tak mi służą,
tak ich bardzo oczekuję...
tak gorąco, jak ...przed burzą.