Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Czartoryski Adam Jerzy
Znajdowanie Boga
Pułkownik-ksiądz Sławomir żarski.
To szafarz Nieba. Bardzo dziarski.
Jak dzielni, wierni ci pielgrzymi!
Złom autokaru po nich dymi,
bo zakazana górska droga
najlepszą była im do Boga.
I cud się zdarzył, masz pojęcie!
Bóg wyszedł po nich...Na zakręcie
drogi, po której tam jechali.
Znaleźli Go, bo Go szukali.
W Bibli pisano o tym, wiecie,
szukajcie Go, to Go znajdziecie!
Prezydent także tam poleciał...
Mówi, że przedtem nic nie wiedział,
bo gdyby wiedział, może zatem
w autobus wsiadłby... Razem z bratem.
By Boga szukać bez ryzyka
zaprosiłby tam też Rydzyka
i jeszcze paru oficjeli,
co bardzo by do Boga chcieli.
Lecz nie zdążyli na tę próbę
dlatego mamy dziś żałobę.
Autobus na to jest zbyt mały,
by zmieścił się tam mohair cały.
Może jest ta żałoba w domu,
bo tylu jeszcze oszołomów?
W płomieniach śmierć drogą do Pana.
Taką jest prawda tu poznana.
Trzeba się zatem zgodzić z władzą,
zrobić, jak ich duchowni radzą.
Ułatwić im do Boga drogę.
Cało krajową wszcząć pożogę.
Niech ogień wielki ich oczyści!
Do Nieba, Boscy Komuniści!
Tak się narodom bajki baja...
Nie przejmuj się, to zwykłe jaja.
To szafarz Nieba. Bardzo dziarski.
Jak dzielni, wierni ci pielgrzymi!
Złom autokaru po nich dymi,
bo zakazana górska droga
najlepszą była im do Boga.
I cud się zdarzył, masz pojęcie!
Bóg wyszedł po nich...Na zakręcie
drogi, po której tam jechali.
Znaleźli Go, bo Go szukali.
W Bibli pisano o tym, wiecie,
szukajcie Go, to Go znajdziecie!
Prezydent także tam poleciał...
Mówi, że przedtem nic nie wiedział,
bo gdyby wiedział, może zatem
w autobus wsiadłby... Razem z bratem.
By Boga szukać bez ryzyka
zaprosiłby tam też Rydzyka
i jeszcze paru oficjeli,
co bardzo by do Boga chcieli.
Lecz nie zdążyli na tę próbę
dlatego mamy dziś żałobę.
Autobus na to jest zbyt mały,
by zmieścił się tam mohair cały.
Może jest ta żałoba w domu,
bo tylu jeszcze oszołomów?
W płomieniach śmierć drogą do Pana.
Taką jest prawda tu poznana.
Trzeba się zatem zgodzić z władzą,
zrobić, jak ich duchowni radzą.
Ułatwić im do Boga drogę.
Cało krajową wszcząć pożogę.
Niech ogień wielki ich oczyści!
Do Nieba, Boscy Komuniści!
Tak się narodom bajki baja...
Nie przejmuj się, to zwykłe jaja.