Wiersze znanych
Sortuj według:
nieznany Niech w Twym serc...
Niech w Twym sercu zawsze gości
Bóg dobroci, Bóg miłości.
O Maryjo - TO Twe dziecko,
Bądź Mu Matką i Ucieczką.
Ty je ratuj, broń i strzeż,
Bo Ty możesz, jeśli chcesz.
Bóg dobroci, Bóg miłości.
O Maryjo - TO Twe dziecko,
Bądź Mu Matką i Ucieczką.
Ty je ratuj, broń i strzeż,
Bo Ty możesz, jeśli chcesz.
nieznany Biała ziemia pro...
Biała ziemia prosi Ciebie Jezu,
abyś ludziom serce dzieci dał,
biała ziemia prosi Cię maleńki,
abyś sercem świata ostał sam.
Maleńki, kochany, najmniejszy,
z Betlejem, z ołtarzy, z opłatka,
maleńki, a przecież największy,
odwieczny, najbardziej współczesny.
Rozchmurz myśli wszystkich ludzi, Panie,
i kryształów lodu daj nam blask,
przyjmij nasze słabe ludzkie serca,
a nam swoje Boskie Serce daj.
abyś ludziom serce dzieci dał,
biała ziemia prosi Cię maleńki,
abyś sercem świata ostał sam.
Maleńki, kochany, najmniejszy,
z Betlejem, z ołtarzy, z opłatka,
maleńki, a przecież największy,
odwieczny, najbardziej współczesny.
Rozchmurz myśli wszystkich ludzi, Panie,
i kryształów lodu daj nam blask,
przyjmij nasze słabe ludzkie serca,
a nam swoje Boskie Serce daj.
Nowak Adam W wielkim mieści...
w wielkim mieście niebo jasne
i wiadomo żyć nie łatwo
w wielkim mieście
oto widać idą ludzie
przy wystawach i o cudzie
myślą i nareszcie
nad głowami anioł leci
od tej pory komuś w życiu
będzie znacznie lepiej
kto nie poznał tych radości
niech spróbuje znów pokochać
kogoś jeszcze prościej
by osłodzić sobie życie
mały złodziej tuż przed kasą
kradnie kokosowy baton
zanim zdążą go przyłapać
zje go i przestanie płakać
bo już za plecami
to policjant jak sam anioł
w samą porę będzie mógł się
teraz wstawić za nim
i przebaczy to co może
i zapomni przecież inni
robią jeszcze gorzej
w wielkim mieście rośnie balon
wielkich marzeń które pracę
znów gwiazdorom dają
a gwiazdorzy te marzenia
noszą w workach po kieszeniach
czasem coś sprzedają
i tramwajem jadą w święta
aż do nieba tylko po co
tak daleko jechać
gdyby któryś ruszył głową
można by choinkę nocą
znowu ukraść z lasu
w wielkim mieście gasną światła
i wiadomo żyć niełatwo
w wielkim mieście
oto widać nikną ludzie
jeszcze ktoś przez popołudnie
przejdzie i nareszcie
nad głowami leci anioł
co szczęśliwsze dzieci
z gwiazdorami rozmawiają
kto nie poznał tych radości
niech spróbuje znów pokochać
kogoś jeszcze prościej
i ja
doczekam kiedyś takiej chwili
i nie mogę się nadziwić
że ja
doczekam tego dnia
i wiadomo żyć nie łatwo
w wielkim mieście
oto widać idą ludzie
przy wystawach i o cudzie
myślą i nareszcie
nad głowami anioł leci
od tej pory komuś w życiu
będzie znacznie lepiej
kto nie poznał tych radości
niech spróbuje znów pokochać
kogoś jeszcze prościej
by osłodzić sobie życie
mały złodziej tuż przed kasą
kradnie kokosowy baton
zanim zdążą go przyłapać
zje go i przestanie płakać
bo już za plecami
to policjant jak sam anioł
w samą porę będzie mógł się
teraz wstawić za nim
i przebaczy to co może
i zapomni przecież inni
robią jeszcze gorzej
w wielkim mieście rośnie balon
wielkich marzeń które pracę
znów gwiazdorom dają
a gwiazdorzy te marzenia
noszą w workach po kieszeniach
czasem coś sprzedają
i tramwajem jadą w święta
aż do nieba tylko po co
tak daleko jechać
gdyby któryś ruszył głową
można by choinkę nocą
znowu ukraść z lasu
w wielkim mieście gasną światła
i wiadomo żyć niełatwo
w wielkim mieście
oto widać nikną ludzie
jeszcze ktoś przez popołudnie
przejdzie i nareszcie
nad głowami leci anioł
co szczęśliwsze dzieci
z gwiazdorami rozmawiają
kto nie poznał tych radości
niech spróbuje znów pokochać
kogoś jeszcze prościej
i ja
doczekam kiedyś takiej chwili
i nie mogę się nadziwić
że ja
doczekam tego dnia
Neruda Pablo Sto sonetów o mi...
Nie kocham cię tak jakbyś była różą soli, topazem
lub strzałą z goździków, które rozsiewają ogień:
kocham cię jak się kocha jakieś rzeczy mroczne,
potajemnie, między cieniem a duszą.
Kocham cię jak roślinę, która nie kwitnie, a niesie
wewnątrz siebie ukryte światło tych kwiatów,
i dzięki twojej miłości żyje ciemny w mym ciele
ściśnięty zapach, który uniósł się z ziemi.
Kocham cię nie wiedząc jak, ani kiedy, ani dlaczego,
kocham cię po prostu, bez wątpliwości, ani dumy:
tak cię kocham, bo nie umiem kochać inaczej,
jedynie w ten sposób, którym nie ma jestem, jesteś,
tak blisko, że twoja ręka na mojej piersi jest moją,
tak blisko, że zamykają się twoje oczy w moim śnie.
lub strzałą z goździków, które rozsiewają ogień:
kocham cię jak się kocha jakieś rzeczy mroczne,
potajemnie, między cieniem a duszą.
Kocham cię jak roślinę, która nie kwitnie, a niesie
wewnątrz siebie ukryte światło tych kwiatów,
i dzięki twojej miłości żyje ciemny w mym ciele
ściśnięty zapach, który uniósł się z ziemi.
Kocham cię nie wiedząc jak, ani kiedy, ani dlaczego,
kocham cię po prostu, bez wątpliwości, ani dumy:
tak cię kocham, bo nie umiem kochać inaczej,
jedynie w ten sposób, którym nie ma jestem, jesteś,
tak blisko, że twoja ręka na mojej piersi jest moją,
tak blisko, że zamykają się twoje oczy w moim śnie.