Wiersze znanych
Sortuj według:
Wierzyński Kazimierz
Budzę się w nocy, chłodny od lęku,
Płynę wysoko w balonie,
Widzę me życie w dole rozwiane
I rozwleczone jak puste ścierniska.
Widzę wyraźnie w nocy, w ciemności,
Pociąg zajeżdża dymiący,
Stacja się świeci, a na peronie
Chodzi mój ojciec i moja matka
Umarli.
Widzę w ciemności mieszkania warszawskie,
Mieszkania paryskie i miłość,
Wszystko jest drobne, białe, skostniałe,
Podobne do ziarnek ryżu.
Płynę balonem nad okolicą
Tak dobrze znaną,
Nad własnym śladem.
Liczę to wszystko, co przeminęło
I jeszcze przemija,
Aby obumrzeć.
Płynę balonem nad samym sobą
I widzę ciemność moją jak w świetle.
Pociąg się dymi na stacji.
Chłodny od lęku, zbudzony w nocy,
Przeliczam wszystko nieprzeliczone,
Äwiczę się w śmierci.
Płynę wysoko w balonie,
Widzę me życie w dole rozwiane
I rozwleczone jak puste ścierniska.
Widzę wyraźnie w nocy, w ciemności,
Pociąg zajeżdża dymiący,
Stacja się świeci, a na peronie
Chodzi mój ojciec i moja matka
Umarli.
Widzę w ciemności mieszkania warszawskie,
Mieszkania paryskie i miłość,
Wszystko jest drobne, białe, skostniałe,
Podobne do ziarnek ryżu.
Płynę balonem nad okolicą
Tak dobrze znaną,
Nad własnym śladem.
Liczę to wszystko, co przeminęło
I jeszcze przemija,
Aby obumrzeć.
Płynę balonem nad samym sobą
I widzę ciemność moją jak w świetle.
Pociąg się dymi na stacji.
Chłodny od lęku, zbudzony w nocy,
Przeliczam wszystko nieprzeliczone,
Äwiczę się w śmierci.
Wierzyński Kazimierz Castroggiovanni
Tym wielkim słupem jak szpilą olbrzymią
Wbita jest wyspa do dna morskich głębi,
Wieże wysoko pod niebem się dymią
Rozwiewanymi stadami gołębi.
Świat z tej wyżyny wziąć można na ręce
I wyciąć z morza malutki jak skrawek,
Pociągi w dole na szynach się kręcą
Podobne łuskom błyszczących pijawek.
I tylko nocą, gdy wiatry z daleka
Zlecą się dzikie, gdy nagle tu spadną,
W panice księżyc po niebie ucieka
I chmury gonią gromadą bezładną.
To w baszcie skalnej jak więzień spętany
Czas się podnosi i mgnieniem skrzydlatym
Budzi się z wieków - i krzyczy nad światem.
To rozmawiają ze sobą wulkany.
...Deszcz bębni drobnym na oknach staccatem.
Wbita jest wyspa do dna morskich głębi,
Wieże wysoko pod niebem się dymią
Rozwiewanymi stadami gołębi.
Świat z tej wyżyny wziąć można na ręce
I wyciąć z morza malutki jak skrawek,
Pociągi w dole na szynach się kręcą
Podobne łuskom błyszczących pijawek.
I tylko nocą, gdy wiatry z daleka
Zlecą się dzikie, gdy nagle tu spadną,
W panice księżyc po niebie ucieka
I chmury gonią gromadą bezładną.
To w baszcie skalnej jak więzień spętany
Czas się podnosi i mgnieniem skrzydlatym
Budzi się z wieków - i krzyczy nad światem.
To rozmawiają ze sobą wulkany.
...Deszcz bębni drobnym na oknach staccatem.
Wierzyński Kazimierz Co jest za mną
Każdy dzień cię zabiera, każdy mi cię kradnie
I jest mi coraz puściej, coraz bardziej źle,
W skrytości serca ważę i przeliczam na dnie
To wszystko, co jest za mną, co przeciwko mnie.
I przyznaję się w głębi do wszelkich słabości,
Do wszystkich klęsk, nieudań i bolesnych strat -
Tylko wyrzec nie mogę się owej miłości,
Która mi ciebie daje i zasłania świat.
I jest mi coraz puściej, coraz bardziej źle,
W skrytości serca ważę i przeliczam na dnie
To wszystko, co jest za mną, co przeciwko mnie.
I przyznaję się w głębi do wszelkich słabości,
Do wszystkich klęsk, nieudań i bolesnych strat -
Tylko wyrzec nie mogę się owej miłości,
Która mi ciebie daje i zasłania świat.
Wierzyński Kazimierz * * * [Sen mara.....
Sen mara, nie odżegnasz się,
Sen życie śmierć, nie uciekniesz,
Sen love hate, zrośnięte przepaści,
Jedno serce podzielone na sto,
Jedna myśl oszalała w pszczelnym roju,
Jeden rozum pomieszany na morzu sprzeczności.
Logos i chaos, nie pogodzisz ich,
Sen, widmo zabitych i spokój bezpiecznych,
Sen walczących śród klęski i krzywd bezbronnych,
Jedno serce pęknięte, wszystkie serca bezradne,
Jedna myśl oszalała, wszystkie myśli w popłochu,
Jeden rozum i morze, obszar bez dna.
A jednak suchą stopą przechodził po wodzie
Bóg wiara, czynił cuda i konał za innych,
Sen piekło potępionych i niebo niewinnych,
Sen zbawienie, sen kara,
Jeden na sto,
Morze bez dna,
Morze dno,
Sen mara.
Sen życie śmierć, nie uciekniesz,
Sen love hate, zrośnięte przepaści,
Jedno serce podzielone na sto,
Jedna myśl oszalała w pszczelnym roju,
Jeden rozum pomieszany na morzu sprzeczności.
Logos i chaos, nie pogodzisz ich,
Sen, widmo zabitych i spokój bezpiecznych,
Sen walczących śród klęski i krzywd bezbronnych,
Jedno serce pęknięte, wszystkie serca bezradne,
Jedna myśl oszalała, wszystkie myśli w popłochu,
Jeden rozum i morze, obszar bez dna.
A jednak suchą stopą przechodził po wodzie
Bóg wiara, czynił cuda i konał za innych,
Sen piekło potępionych i niebo niewinnych,
Sen zbawienie, sen kara,
Jeden na sto,
Morze bez dna,
Morze dno,
Sen mara.