Adam Jerzy
Czartoryski
1970-01-01 - 1970-01-01
Sortuj według:
Czartoryski Adam Jerzy życie to bal
Ja żyję na balu, ty żyjesz na balu,
a chwila melodię nam zmienia ...
Gdy zgrzytnie harmonia, zapomnij o żalu ...
Szczęśliwych chwil szanuj wspomnienia.
Nie żyjesz wszak jutro, nie żyjesz też wczoraj,
więc baw się wraz ze mną w tej chwili ...
Gdy trudność napotkasz, to z nią się uporaj !
Wszak wiecznie nie będzie-m tu żyli.
Bo szczęściem są chwile. Choć nie wiesz, w nich, ile
zabawy ci jeszcze zostało ...
Graj życia melodię, gdy-ż szczęściem są chwile ...
Obyś miał ich więcej, niż mało.
Upijaj się chwilą, bo chwile są żywe,
gdy ty w nich nie jesteś w rozterce ...
I czujesz tak mocno, że te są prawdziwe,
bo mówi ci o nich twe serce.
Czy brak ci, czy nadmiar w bilansie twym szmalu,
dla chwil przecież to bez znaczenia,
gdy przyjdzie Kostucha i ... Koniec jest balu ...
Na zawsze odejdą zmartwienia.
Lecz z nimi odejdą i wszystkie te chwile,
co szczęścia ci niosły kurendę ...
Tak bal się zakończy ... Ja wiem tylko tyle :
raz drugi na balu nie będę.
a chwila melodię nam zmienia ...
Gdy zgrzytnie harmonia, zapomnij o żalu ...
Szczęśliwych chwil szanuj wspomnienia.
Nie żyjesz wszak jutro, nie żyjesz też wczoraj,
więc baw się wraz ze mną w tej chwili ...
Gdy trudność napotkasz, to z nią się uporaj !
Wszak wiecznie nie będzie-m tu żyli.
Bo szczęściem są chwile. Choć nie wiesz, w nich, ile
zabawy ci jeszcze zostało ...
Graj życia melodię, gdy-ż szczęściem są chwile ...
Obyś miał ich więcej, niż mało.
Upijaj się chwilą, bo chwile są żywe,
gdy ty w nich nie jesteś w rozterce ...
I czujesz tak mocno, że te są prawdziwe,
bo mówi ci o nich twe serce.
Czy brak ci, czy nadmiar w bilansie twym szmalu,
dla chwil przecież to bez znaczenia,
gdy przyjdzie Kostucha i ... Koniec jest balu ...
Na zawsze odejdą zmartwienia.
Lecz z nimi odejdą i wszystkie te chwile,
co szczęścia ci niosły kurendę ...
Tak bal się zakończy ... Ja wiem tylko tyle :
raz drugi na balu nie będę.
Czartoryski Adam Jerzy życie w dzierża...
Mam problem pewien z taką sprawą,
drobiazgiem prawie, czyli... życiem.
Nie będzie dla was to odkryciem,
jeśli przyjmiemy, że dzierżawą
jest bardziej, niźli posiadaniem.
Przedtem się wszak nie spodziewałeś,
że je dostaniesz, a dostałeś,
i masz się cieszyć używaniem.
życie cię zmusza do czuwania.
Ktoś ci napytał takiej biedy:
wiesz, że je oddasz, nie wiesz... kiedy.
życie jest przecież do oddania.
Czy ktoś cię pytał o twą wolę?
Dał wgląd w warunki tej dzierżawy?
Wziąłeś jak swoje, nie ma sprawy.
Strażnika życia pełnisz rolę.
Pilnujesz go tak, jak dla siebie
i nigdy nie dość pilnowania.
I nigdy nie dość życia trwania.
Czy ktoś się o to pytał ciebie?
W tym fakcie to najbardziej złości,
że inne życia, też w dzierżawie,
nie wiedzą nic o życiu... prawie...
My mamy pełnię świadomości
i duszę światłą. Niepodzielni
w wyraźnej jawie naszych jaźni.
Poprzez bogactwo wyobraźni,
zostać pragniemy... nieśmiertelni.
W końcu kontraktu tej dzierżawy,
choć wrzeszczy jaźń i nasza jawa,
kostucha nam za wszystko stawa.
I nie ma nic... i nie ma sprawy.
drobiazgiem prawie, czyli... życiem.
Nie będzie dla was to odkryciem,
jeśli przyjmiemy, że dzierżawą
jest bardziej, niźli posiadaniem.
Przedtem się wszak nie spodziewałeś,
że je dostaniesz, a dostałeś,
i masz się cieszyć używaniem.
życie cię zmusza do czuwania.
Ktoś ci napytał takiej biedy:
wiesz, że je oddasz, nie wiesz... kiedy.
życie jest przecież do oddania.
Czy ktoś cię pytał o twą wolę?
Dał wgląd w warunki tej dzierżawy?
Wziąłeś jak swoje, nie ma sprawy.
Strażnika życia pełnisz rolę.
Pilnujesz go tak, jak dla siebie
i nigdy nie dość pilnowania.
I nigdy nie dość życia trwania.
Czy ktoś się o to pytał ciebie?
W tym fakcie to najbardziej złości,
że inne życia, też w dzierżawie,
nie wiedzą nic o życiu... prawie...
My mamy pełnię świadomości
i duszę światłą. Niepodzielni
w wyraźnej jawie naszych jaźni.
Poprzez bogactwo wyobraźni,
zostać pragniemy... nieśmiertelni.
W końcu kontraktu tej dzierżawy,
choć wrzeszczy jaźń i nasza jawa,
kostucha nam za wszystko stawa.
I nie ma nic... i nie ma sprawy.
Czartoryski Adam Jerzy życzenie czaru ....
Niechaj zawsze i wszędzie
nam nić złota się przędzie.
Niech i ciebie i mnie ona splata.
Chcę ja widzieć codziennie,
Błyszcząc złotem niezmiennie,
złote niech nam po szarych są lata.
Niebo słońcem niech świeci,
ogień w sercu roznieci,
niech beztrosko sie budzi ma dama.
Niech jej oczy są lśniące
na poranek patrzące
i niech wie, ze już nie jest wciąż sama.
To, co było, minęło...
a skąd nowe się wzięło ?
Tego żadna nie powie nam wróżka.
Coś nas zbliża do siebie,
ja wciąż idę do ciebie,
czy to droga, czy ścieżka, czy dróżka.
Zrobię z gwiazdy promienia
czar, co życie odmienia
tak, byś mogła pokochać szalenie.
Nie rozdrabniać na czworo,
jak to inni odbiorą...
Wszak twe życie dla siebie miej w cenie!
Coś mi zrobić potrzeba,
by przychylić ci nieba
i świat do stóp rozłożyć kobiercem.
Będę pisał ci słowa,
wiary im też dochowam,
a ty patrz na mnie okiem i sercem.
Nie wiem, jak jest daleka
droga, lecz na niej czeka
świat, co może mas skłonić w zachwycie
gdy miast małe romanse,
miłość daje nam szansę...
tylko jedna - jedyna jak życie.
nam nić złota się przędzie.
Niech i ciebie i mnie ona splata.
Chcę ja widzieć codziennie,
Błyszcząc złotem niezmiennie,
złote niech nam po szarych są lata.
Niebo słońcem niech świeci,
ogień w sercu roznieci,
niech beztrosko sie budzi ma dama.
Niech jej oczy są lśniące
na poranek patrzące
i niech wie, ze już nie jest wciąż sama.
To, co było, minęło...
a skąd nowe się wzięło ?
Tego żadna nie powie nam wróżka.
Coś nas zbliża do siebie,
ja wciąż idę do ciebie,
czy to droga, czy ścieżka, czy dróżka.
Zrobię z gwiazdy promienia
czar, co życie odmienia
tak, byś mogła pokochać szalenie.
Nie rozdrabniać na czworo,
jak to inni odbiorą...
Wszak twe życie dla siebie miej w cenie!
Coś mi zrobić potrzeba,
by przychylić ci nieba
i świat do stóp rozłożyć kobiercem.
Będę pisał ci słowa,
wiary im też dochowam,
a ty patrz na mnie okiem i sercem.
Nie wiem, jak jest daleka
droga, lecz na niej czeka
świat, co może mas skłonić w zachwycie
gdy miast małe romanse,
miłość daje nam szansę...
tylko jedna - jedyna jak życie.
Czartoryski Adam Jerzy żyję dla chwil
żyję dla chwil
życie jest takie, jakie jest,
i masz je jedno, przydzielone.
Jak płyną dni twe, wiesz to sam
i dobrze znasz te utracone.
W życiu jest tylko kilka chwil,
które są warte twego trudu.
Wciąż czekasz na nie, pragniesz ich.
Tobie piękniejsze są od cudu.
Serce twe dąży do nich wciąż,
rozpozna je i się nie myli.
Ilu do tego trzeba muz?
Wystarczy urok jednej chwili.
Wystarczy nawet jedna łza,
wystarczy jedno serca drgnienie.
Choćby dzień czarny był jak noc,
odchodzą wszystkie mroczne cienie.
Nic nie jest bardziej święte niż
piękno, gdy w sercu się rozwija.
Bo to poezja twoich chwil,
twoja poezja, nie niczyjaŚ
Treścią poezji piękno chwil.
Chwila się zawsze nową stwarza.
I choćbyś jak najdłużej żył,
żadna się nigdy nie powtarza.
Nadzieja na nie w tobie trwa,
bo masz wspomnienia, jako schedę.
Bo wszystkie muzy w tobie są:
Mneme, Melete i Aoede.
Właściwe słowo znaleźć chcesz,
lecz każde inne, każde nie te.
A nazwać chcąc, zawołasz też
Hypate, Mesi oraz Nete.
Po co ci nazwy? Serce wie.
Zna chwile te po uczuć stronie.
To te, dla których warto żyć,
te, w których twoja dusza płonie.
Te, które wieczność niosą ci,
te, które karmią cię nadzieją
przez inne, ciężkie, szare dni.
To one szczęście ci przywieją.
Marne jest życie bez tych chwil.
Bo jak chcesz poznać piękno troski,
gdy na twych rękach własny syn
nie będzie składał pierwszej zgłoski?
Bo jak chcesz odczuć uczuć zew,
nie patrząc w oczy ukochane
tej, która piersią dziecko twe
karmiąc, ma lico roześmiane.
Tą chwilą żyjesz, już nie sam,
losu zanikła anatema.
Mocne się staje serce twe,
w tobie słabości żadnej nie ma.
I żyjesz więcej, widzisz to,
czegoś uprzednio nie mógł zoczyć.
Czujesz i chłoniesz życia sens,
jak gdybyś chciał się zauroczyć.
I nie ma na twym niebie chmur,
nie myślisz o zachodzie słońca,
w ogrodzie jesteś, pełnym róż.
Te chwile niech nie mają końca.
Choć co dnia trudno mieć je tak,
by widzieć wszystkie ich kolory,
serce podpowie, co i jak,
a ty już przecież znasz te wzory.
Tych chwil okłamać nie da się
ani zamienić; jestem szczery.
I nie osiągniesz szczęścia chwil,
gdy nie przekuwasz marzeń sfery
na to, co pragniesz w życiu mieć.
A pasja serca, jak orędzie,
wciąż wzywa ciebie do tych chwil.
Innych niech nie maŚ Niech nie będzie.
życie jest takie, jakie jest,
i masz je jedno, przydzielone.
Jak płyną dni twe, wiesz to sam
i dobrze znasz te utracone.
W życiu jest tylko kilka chwil,
które są warte twego trudu.
Wciąż czekasz na nie, pragniesz ich.
Tobie piękniejsze są od cudu.
Serce twe dąży do nich wciąż,
rozpozna je i się nie myli.
Ilu do tego trzeba muz?
Wystarczy urok jednej chwili.
Wystarczy nawet jedna łza,
wystarczy jedno serca drgnienie.
Choćby dzień czarny był jak noc,
odchodzą wszystkie mroczne cienie.
Nic nie jest bardziej święte niż
piękno, gdy w sercu się rozwija.
Bo to poezja twoich chwil,
twoja poezja, nie niczyjaŚ
Treścią poezji piękno chwil.
Chwila się zawsze nową stwarza.
I choćbyś jak najdłużej żył,
żadna się nigdy nie powtarza.
Nadzieja na nie w tobie trwa,
bo masz wspomnienia, jako schedę.
Bo wszystkie muzy w tobie są:
Mneme, Melete i Aoede.
Właściwe słowo znaleźć chcesz,
lecz każde inne, każde nie te.
A nazwać chcąc, zawołasz też
Hypate, Mesi oraz Nete.
Po co ci nazwy? Serce wie.
Zna chwile te po uczuć stronie.
To te, dla których warto żyć,
te, w których twoja dusza płonie.
Te, które wieczność niosą ci,
te, które karmią cię nadzieją
przez inne, ciężkie, szare dni.
To one szczęście ci przywieją.
Marne jest życie bez tych chwil.
Bo jak chcesz poznać piękno troski,
gdy na twych rękach własny syn
nie będzie składał pierwszej zgłoski?
Bo jak chcesz odczuć uczuć zew,
nie patrząc w oczy ukochane
tej, która piersią dziecko twe
karmiąc, ma lico roześmiane.
Tą chwilą żyjesz, już nie sam,
losu zanikła anatema.
Mocne się staje serce twe,
w tobie słabości żadnej nie ma.
I żyjesz więcej, widzisz to,
czegoś uprzednio nie mógł zoczyć.
Czujesz i chłoniesz życia sens,
jak gdybyś chciał się zauroczyć.
I nie ma na twym niebie chmur,
nie myślisz o zachodzie słońca,
w ogrodzie jesteś, pełnym róż.
Te chwile niech nie mają końca.
Choć co dnia trudno mieć je tak,
by widzieć wszystkie ich kolory,
serce podpowie, co i jak,
a ty już przecież znasz te wzory.
Tych chwil okłamać nie da się
ani zamienić; jestem szczery.
I nie osiągniesz szczęścia chwil,
gdy nie przekuwasz marzeń sfery
na to, co pragniesz w życiu mieć.
A pasja serca, jak orędzie,
wciąż wzywa ciebie do tych chwil.
Innych niech nie maŚ Niech nie będzie.