Wiersze znanych
Sortuj według:
Donne John ***
Śmierci, zbądź dumy, choć cię nazywali
Straszną potęgą, bo nie jesteś taka;
Ci, których, myślisz, siłą swą przewracasz
Nie umrą, biedna, i mnie nie powalisz.
Ze snu, spoczynku, twych obrazów, wiele
Rozkoszy, z ciebie więcej płynąć musi,
Szybko za tobą idą dzielni ludzie,
Spoczynek kości i ich dusz zbawienie.
Tyś niewolnicą przypadku i władzy,
Mieszkasz z trucizną, wojną i chorobą,
Opium i czary łatwo sen dać mogą,
Lepiej niż cios twój; nadymasz się dalej?
Po krótkim spaniu wiecznie się budzimy
I śmierci już nie będzie; śmierci, pomrzesz.
Straszną potęgą, bo nie jesteś taka;
Ci, których, myślisz, siłą swą przewracasz
Nie umrą, biedna, i mnie nie powalisz.
Ze snu, spoczynku, twych obrazów, wiele
Rozkoszy, z ciebie więcej płynąć musi,
Szybko za tobą idą dzielni ludzie,
Spoczynek kości i ich dusz zbawienie.
Tyś niewolnicą przypadku i władzy,
Mieszkasz z trucizną, wojną i chorobą,
Opium i czary łatwo sen dać mogą,
Lepiej niż cios twój; nadymasz się dalej?
Po krótkim spaniu wiecznie się budzimy
I śmierci już nie będzie; śmierci, pomrzesz.
Dickinson Emily *** (By stworzyć...
By stworzyć prerię, starczy jeden zgoła
Kwiat koniczyny,
Marzenie
I pszczoła.
Jeśli pszczół nie ma ani na lekarstwo,
Same rojenia wystarczą.
Kwiat koniczyny,
Marzenie
I pszczoła.
Jeśli pszczół nie ma ani na lekarstwo,
Same rojenia wystarczą.
Dickinson Emily 288
I'm Nobody! Who are you?
Are you - Nobody - Too?
Then there's a pair of us?
Don't tell! they'd advertise - you know!
How dreary - to be - Somebody!
How public like a Frog -
To tell one's name - the livelong June -
To an admiring Bog!
Dickinson Emily A Lady red -- ami...
Szkarłatna pani na pagórku
Doroczny sekret kryje w ziemi,
A biała pani pośród pól
W spokojnej lilii drzemie.
Schludne wietrzyki miotełkami
Omiotły wzgórza, parów, drzewa.
Przepraszam, śliczne gospodynie,
Kogo się mamy spodziewać?
Sąsiadki się nie domyślają!
Las ma uśmiechów tyle -
Sadu, jaskrów i ptaka -
Za małą, malutką chwilę!
Jak nonszalancki jest żywopłot,
Krajobraz jak cichy!
Jak gdyby "Zmartwychwstanie"
Nie było czymś niezwykłym!
Doroczny sekret kryje w ziemi,
A biała pani pośród pól
W spokojnej lilii drzemie.
Schludne wietrzyki miotełkami
Omiotły wzgórza, parów, drzewa.
Przepraszam, śliczne gospodynie,
Kogo się mamy spodziewać?
Sąsiadki się nie domyślają!
Las ma uśmiechów tyle -
Sadu, jaskrów i ptaka -
Za małą, malutką chwilę!
Jak nonszalancki jest żywopłot,
Krajobraz jak cichy!
Jak gdyby "Zmartwychwstanie"
Nie było czymś niezwykłym!