Wiersze znanych
Sortuj według:
Osiecka Agnieszka Z matką
Palnęłam szkolny błąd:
pokochałam naprawdę.
Gdy odesłano mnie do matki,
ta
długo nie otwierała.
Na moim łóżku spała już starsza siostra.
W nocy
matka powiedziała:
- Boście głupie.
Trzeba było udawać.
- Przecież udawałyśmy,
mamo.
pokochałam naprawdę.
Gdy odesłano mnie do matki,
ta
długo nie otwierała.
Na moim łóżku spała już starsza siostra.
W nocy
matka powiedziała:
- Boście głupie.
Trzeba było udawać.
- Przecież udawałyśmy,
mamo.
Okudżawa Bułat Malarze
Nuże więc, malarze! Pędzle zanurzajcie
W zorze miasta o wieczorze, w nasze dziś,
Niech poznają gwar podwórek na Arbacie
Wasze pędzle, jak jesienny lotny liść.
Zanurzajcie, zatapiajcie je w bełcie,
Tak jak miejska, zapomniana głosi wieść,
I zechciejcie namalować należycie,
Jak z mą lubą po bulwarze lubię przejść.
Niech się domy zadumają zadziwione,
Niech dokona się do końca to, co chce.
Więc malujcie! Wszystko będzie policzone.
Nie będziemy zgadywali: dobrze - źle.
Przesądzajcie nasze losy jak sędziowie,
Pokosztować nam przyszłości dajcie kęs...
Choć nie znamy się - malujcie nas na zdrowie!
A ja tym, co nie pojmują,
wskażę sens.
Okudżawa Bułat Okudżawa Bułat
Piosenka amerykańskiego żołnierza
Zatupię podkutymi buciorami
Automat w garść i torba z sucharami
W ochronną barwę władza mnie ubierze
Jak dobrze być żołnierzem, żołnierzem
Zostały w domu troski i kłopoty
Nie trzeba mi ni "floty", ni roboty
Kto za mną na przechadzkę się wybierze?
Jak miło być żołnierzem, żołnierzem
A reszta mnie na szczęście nie obchodzi
Ojczyzna każe, o cóż jeszcze chodzi?
To ona cały gips na siebie bierze
Jak łatwo być żołnierzem, żołnierzem
Zatupię podkutymi buciorami
Automat w garść i torba z sucharami
W ochronną barwę władza mnie ubierze
Jak dobrze być żołnierzem, żołnierzem
Zostały w domu troski i kłopoty
Nie trzeba mi ni "floty", ni roboty
Kto za mną na przechadzkę się wybierze?
Jak miło być żołnierzem, żołnierzem
A reszta mnie na szczęście nie obchodzi
Ojczyzna każe, o cóż jeszcze chodzi?
To ona cały gips na siebie bierze
Jak łatwo być żołnierzem, żołnierzem
Osiecka Agnieszka Na serwetkach
Piszę do ciebie
na kawiarnianych serwetkach.
Bibułkowe zdania wyciekają na drugą stronę
jak powietrze z plastykowej piłki.
Ty
mówisz do mnie,
jakbyś wykręcał się z lekcji śpiewu.
I pomyśleć,
że chciałam ci oddać
wszystkie grube książki,
wszystkie rzeczy po ojcach
i wszystkie kajety wypełnione "językiem polskim",
słupkami rachunków sumienia
i miłością.