Wiersze znanych
Sortuj według:
Whitman Walt
Czasem, gdy kogoś kocham,
ogornia mnie gniew na myśl,
że moja miłość może być nie odwzajemniona,
Lecz teraz myślę, że nie ma miłości nie odwzajemnionej,
zapłata jest pewna, tak czy inaczej,
(Kochałem kiedyś kogoś żarliwie, a bez wzajemności,
Lecz dzięki temu powstały te pieśni).
ogornia mnie gniew na myśl,
że moja miłość może być nie odwzajemniona,
Lecz teraz myślę, że nie ma miłości nie odwzajemnionej,
zapłata jest pewna, tak czy inaczej,
(Kochałem kiedyś kogoś żarliwie, a bez wzajemności,
Lecz dzięki temu powstały te pieśni).
Whitman Walt Jestem tym, któr...
Jestem tym,
który cierpi na miłość,
Czy ziemia grawituje?
i czyż wszelka materia,
cierpiąc, nie przyciąga
wszelkiej materii?
Podobnie moje ciało lgnie do wszystkich,
których zna i spotyka.
który cierpi na miłość,
Czy ziemia grawituje?
i czyż wszelka materia,
cierpiąc, nie przyciąga
wszelkiej materii?
Podobnie moje ciało lgnie do wszystkich,
których zna i spotyka.
Whitman Walt Czy nigdy na cieb...
Czy nigdy na ciebie nie przyszła godzina
Boski promień spadający nagle, aż pękają te bańki mydlane, woda,
, , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , bogactwo,
Te gorliwe cele działania - książki, polityka, sztuka, amory,
I nie zostaje zupełnie nic?
Boski promień spadający nagle, aż pękają te bańki mydlane, woda,
, , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , bogactwo,
Te gorliwe cele działania - książki, polityka, sztuka, amory,
I nie zostaje zupełnie nic?
Whitman Walt Kiedy słuchałem...
Kiedy słuchałem, jak mówił astronom,
Kiedy dowody w cyfrach nakreślił przede mną,
Kiedy pokazał mapy, mnożył, dzielił,
Kiedy siedziałem w sali, a wszyscy bili mu brawo,
Nie wiem, dlaczego czułem się znużony,
Póki nie wyszedłem stamtąd,
A idąc wśród wilgotnej, tajemniczej nocy,
W milczeniu spoglądałem na gwiazdy.
Kiedy dowody w cyfrach nakreślił przede mną,
Kiedy pokazał mapy, mnożył, dzielił,
Kiedy siedziałem w sali, a wszyscy bili mu brawo,
Nie wiem, dlaczego czułem się znużony,
Póki nie wyszedłem stamtąd,
A idąc wśród wilgotnej, tajemniczej nocy,
W milczeniu spoglądałem na gwiazdy.