
Rafał
Wojaczek
1970-01-01 - 1970-01-01
Sortuj według:
Wojaczek Rafał Imię i ciało
który mnie boli
ciemny sen Teresa
wyświecam ze snu
jasne ciało
bo ciało
gdy zawarte w dłoniach
to zdaje się spokojniej
oswajanie snu
i tylko imię
pulsujące
w suchych sutkach
i tylko dłonie
coraz to
świecą
ciemny sen Teresa
wyświecam ze snu
jasne ciało
bo ciało
gdy zawarte w dłoniach
to zdaje się spokojniej
oswajanie snu
i tylko imię
pulsujące
w suchych sutkach
i tylko dłonie
coraz to
świecą
Wojaczek Rafał Inicjacja
Koniecznie naga więc to jest kobieta?
Tych dwoje uroczyście wypukłych to są piersi?
Czy tak zawsze przede mną będzie stała? Już klęczy
Nieci nie wymyślony ogień chyba z dłoni
Jakby wiedziała że głodny syci tchnieniem
I już ognisko jawny kształt jej płuc
Mówi będziemy jedli z podołka
Nim zdążyłem pomyśleć bułkę bierze
Ale wodę to chyba wypłaczę
Bym ci przed tym mogła umyć nogi
A może chcesz zacząć od sutków
Mówi co zjedzone to twoje
Ja wiem że nie na darmo roznieciła ogień
Z dwóch stron ognia czekamy które pierwsze wejdzie
Tych dwoje uroczyście wypukłych to są piersi?
Czy tak zawsze przede mną będzie stała? Już klęczy
Nieci nie wymyślony ogień chyba z dłoni
Jakby wiedziała że głodny syci tchnieniem
I już ognisko jawny kształt jej płuc
Mówi będziemy jedli z podołka
Nim zdążyłem pomyśleć bułkę bierze
Ale wodę to chyba wypłaczę
Bym ci przed tym mogła umyć nogi
A może chcesz zacząć od sutków
Mówi co zjedzone to twoje
Ja wiem że nie na darmo roznieciła ogień
Z dwóch stron ognia czekamy które pierwsze wejdzie
Wojaczek Rafał Ja: Kafka
przerosło mnie
serce
cały jestem wewnątrz
korzeń
Białe trawki
wyrastają mi
z warg
Julia córka rzezaka
wprawnymi
po ojcu
wargami
uprawia moją chorobę
1966
serce
cały jestem wewnątrz
korzeń
Białe trawki
wyrastają mi
z warg
Julia córka rzezaka
wprawnymi
po ojcu
wargami
uprawia moją chorobę
1966
Wojaczek Rafał Ja: Książę Pep...
Gdziekolwiek pójdę, wszędzie straszy śmiercią
Daremną: refren, gdy piosenki brak.
Jak długo można taką nieśmiertelność
Nosić jak berło?
Kiedyż nareszcie usłyszę melodię,
Którą na flecie mego berła tak
Wygra prawdziwa śmierć, że słusznie powiem:
Finis Poloniae?
Daremną: refren, gdy piosenki brak.
Jak długo można taką nieśmiertelność
Nosić jak berło?
Kiedyż nareszcie usłyszę melodię,
Którą na flecie mego berła tak
Wygra prawdziwa śmierć, że słusznie powiem:
Finis Poloniae?