Kazimierz
Brakoniecki
1970-01-01 -
Sortuj według:
Brakoniecki Kazimierz Święte
1
Nie dotykaj mnie
Jestem śmiertelny
mogę się w tobie zakochać
na śmierć
2
Piękno ich miłości
było nie do obronienia
nie służyło niczemu
i jak dotyk duszy
było nieuchwytne
3
Położyli się w radości
a śmierć w nich spoczywała
i trysnęła miazgą początków
w miłość jej siłę przemienili
i na próbę wcielili
się w wieczność
4
Nie gaście lampy ciała
niech to co zrodzone odszuka drogę
po omacku wyszarpując dłonie
i głowę przeciskając przez ogień
sprasowanej ciszą ciemności
nie gaście lampy ciała
niech to co zrodzone odnajdzie drogę;
ściskając w piąstkach pępowinę słońca
5
Dotknij mnie
Jesteśmy jednością
mogę się w tobie zakochać
na śmierć
Nie dotykaj mnie
Jestem śmiertelny
mogę się w tobie zakochać
na śmierć
2
Piękno ich miłości
było nie do obronienia
nie służyło niczemu
i jak dotyk duszy
było nieuchwytne
3
Położyli się w radości
a śmierć w nich spoczywała
i trysnęła miazgą początków
w miłość jej siłę przemienili
i na próbę wcielili
się w wieczność
4
Nie gaście lampy ciała
niech to co zrodzone odszuka drogę
po omacku wyszarpując dłonie
i głowę przeciskając przez ogień
sprasowanej ciszą ciemności
nie gaście lampy ciała
niech to co zrodzone odnajdzie drogę;
ściskając w piąstkach pępowinę słońca
5
Dotknij mnie
Jesteśmy jednością
mogę się w tobie zakochać
na śmierć
- Poprzednia
- 1