
Władysław
Broniewski
1970-01-01 - 1970-01-01
Sortuj według:
Broniewski Władysław Srebrne i Czarne
Nie umiałem się zbudzić, nie mogłem
przemocą wyrwać się ze snu -
i oto rosną we mnie te słowa, jak obłęd,
coraz bardziej gorzkie i bolesne.
Wypowiadam je mową zawiłą,
łamanym na łkanie szeptem,
i bolą mnie te słowa dobywane siłą,
i gorzej mi z nimi niż przedtem.
Coraz więcej szaleństwa i krzyku,
i nie ma dla serca pokarmu -
tylko te słowa gniewną, szarpaną muzyką
huczą we mnie jak dzwony alarmu.
Może dziś, może jutro nad ranem,
nim we śnie zbliżysz się ku mnie,
zatrząsnę twoje imię w wierszu obłąkanym
jak w srebrnej i czarnej trumnie.
przemocą wyrwać się ze snu -
i oto rosną we mnie te słowa, jak obłęd,
coraz bardziej gorzkie i bolesne.
Wypowiadam je mową zawiłą,
łamanym na łkanie szeptem,
i bolą mnie te słowa dobywane siłą,
i gorzej mi z nimi niż przedtem.
Coraz więcej szaleństwa i krzyku,
i nie ma dla serca pokarmu -
tylko te słowa gniewną, szarpaną muzyką
huczą we mnie jak dzwony alarmu.
Może dziś, może jutro nad ranem,
nim we śnie zbliżysz się ku mnie,
zatrząsnę twoje imię w wierszu obłąkanym
jak w srebrnej i czarnej trumnie.
Broniewski Władysław Nie Wiem
Nie zrozumiem nigdy, nie nazwę
żadnej rzeczy z daleka ni z bliska.
Rozdeptałem słowa na miazgę,
okrwawiłem sercem i ciskam.
Nie wypowiem nic, nie wyśpiewam,
ani nocy, ni gwiazd nie zliczę.
Opętany bólem i gniewem,
gniewem płonę i bólem krzyczę.
Wiem, że nigdy poznać nie zdołam,
jaka moc mnie usidla i dręczy,
torturuje słonecznym kołem
i zakuwa obręczą tęczy.
Trzeba wyrwać się, trzeba odejść,
trzeba biec, uchodzić przed klęską !
Jak odnaleźć radość i młodość,
gdzież jest miłość, miłość zwycięska?
żadnej rzeczy z daleka ni z bliska.
Rozdeptałem słowa na miazgę,
okrwawiłem sercem i ciskam.
Nie wypowiem nic, nie wyśpiewam,
ani nocy, ni gwiazd nie zliczę.
Opętany bólem i gniewem,
gniewem płonę i bólem krzyczę.
Wiem, że nigdy poznać nie zdołam,
jaka moc mnie usidla i dręczy,
torturuje słonecznym kołem
i zakuwa obręczą tęczy.
Trzeba wyrwać się, trzeba odejść,
trzeba biec, uchodzić przed klęską !
Jak odnaleźć radość i młodość,
gdzież jest miłość, miłość zwycięska?
Broniewski Władysław Przyczyny Pijańs...
Obudziłem się koło czwartej
i doszedłem do wniosku,
że życie jest diabła warte,
a trzeba żyć, po prostu.
Dla świętego spokoju wszelako
że - niby - "w sercu rana",
wypiłem szklaneczkę koniaku
i chodzę zalany od rana.
i doszedłem do wniosku,
że życie jest diabła warte,
a trzeba żyć, po prostu.
Dla świętego spokoju wszelako
że - niby - "w sercu rana",
wypiłem szklaneczkę koniaku
i chodzę zalany od rana.
Broniewski Władysław Cisza
- Powiedz mi, jak ci na imię?
- Cisza.
- Powtórz, bom nie dosłyszał?
- Cisza.
- Czy to ty chodzisz po chrząstkich gałązkach wiosną?
czy o tobie słowik kląska,
czy trawy rosną?
- Ja jestem cisza, milcz, dumny.
- Zabiorę ciebie do trumny.
- Cisza.
- Powtórz, bom nie dosłyszał?
- Cisza.
- Czy to ty chodzisz po chrząstkich gałązkach wiosną?
czy o tobie słowik kląska,
czy trawy rosną?
- Ja jestem cisza, milcz, dumny.
- Zabiorę ciebie do trumny.