Stolat.pl

Brzechwa Jan

Jan
Brzechwa

1970-01-01 - 1970-01-01

Brzechwa Jan

Między dwoma wiecznościami

Spustoszyłaś mnie na zawsze ogniem, wichrem i zarazą,
Serce zżarłaś i przeżarłaś jak przeżera rdza żelazo,

I odeszłaś, ukochana, roześmiana, rozśpiewana,
W urojone wniebowzięcia, w letnią noc świętego Jana.

Pod brzozami, pod lipami, pod wonnymi gałęziami,
W ciele twoim duch się zbudzi, nieobecny między nami,

Pod brzozami księżyc zgaśnie, ciało wrzaśnie, krew zamroczy
Uroczyste twoje usta, przezroczyste twoje oczy,

I przeminie oka mgnienie, oka mgnienie tysiącletnie,
I już żaden pocałunek ust zamkniętych nie rozetnie.

Przyjdzie noc pachnąca nowiem, zwisająca nad wezgłowiem,
Wtedy zbudzisz się, zawołasz, ale ja ci nie odpowiem,

Wtedy okna pootwierasz w noc pachnącą, w północ ciemną
I zobaczysz, że mnie nie ma i że już nie jesteś ze mną,

Staniesz w progu i struchlejesz, i upadniesz na kolana,
I upadniesz, ukochana, zapłakana, zapłakana,

że skończyło się już wszystko, gdzieś za nami, gdzieś przed nami,
że tak wiszę pod sufitem między dwoma wiecznościami.
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję