Wiersze znanych
Sortuj według:
Daukszewicz Aleksandra Lot po nadzieję....
Czasami życie wyciśnie z oczu łzy
Czasami pomaluje szarym kolorem dni
Odbierze Ci nawet nadzieję
I pozostawi Ci jej niewiele...
Bo kiedy już myślisz - jest dobrze
To nagle strach stanie Ci na drodze
Wtedy trudno zrozumieć ten los
Co zadał Ci kolejny cios...
Ale żyjesz z nadzieją, że będzie lepiej
Choć już masz smutku zbyt wiele
To wciąż wierzysz w lepsze jutro
Choć naprawdę Ci jest trudno...
Ten lot po nadzieję, który czeka Cie
Budzi delikatny w Twych oczach lęk
Ale i też daje wiare w marzenia
Które tak bardzo pragną spełnienia...
Masz wiarę, że tam gdzie polecieć masz
Inny piękniejszy stanie się świat
I wcale nie boisz się tak bardzo paru tygodni niepewności
Bo wiesz, że po bólu następują chwile wielkie radości...
I choć byłaś tak bardzo daleko
To wrócisz do domu swego
Pełna spokoju i wielkiej radości
że już nie ma ciągłej niepewności...
Wrócisz i będziesz szczęśliwa
że tam właśnie byłaś
Bo tam choć daleko od bliskich
Pozbyłaś się łez wszystkich...
I już będąc w domu
Nie będziesz płakać pokryjomu
Bo zamkniesz ten rozdział w życiu swym
W którym był ból i łzy...
Czasami pomaluje szarym kolorem dni
Odbierze Ci nawet nadzieję
I pozostawi Ci jej niewiele...
Bo kiedy już myślisz - jest dobrze
To nagle strach stanie Ci na drodze
Wtedy trudno zrozumieć ten los
Co zadał Ci kolejny cios...
Ale żyjesz z nadzieją, że będzie lepiej
Choć już masz smutku zbyt wiele
To wciąż wierzysz w lepsze jutro
Choć naprawdę Ci jest trudno...
Ten lot po nadzieję, który czeka Cie
Budzi delikatny w Twych oczach lęk
Ale i też daje wiare w marzenia
Które tak bardzo pragną spełnienia...
Masz wiarę, że tam gdzie polecieć masz
Inny piękniejszy stanie się świat
I wcale nie boisz się tak bardzo paru tygodni niepewności
Bo wiesz, że po bólu następują chwile wielkie radości...
I choć byłaś tak bardzo daleko
To wrócisz do domu swego
Pełna spokoju i wielkiej radości
że już nie ma ciągłej niepewności...
Wrócisz i będziesz szczęśliwa
że tam właśnie byłaś
Bo tam choć daleko od bliskich
Pozbyłaś się łez wszystkich...
I już będąc w domu
Nie będziesz płakać pokryjomu
Bo zamkniesz ten rozdział w życiu swym
W którym był ból i łzy...
Daukszewicz Aleksandra Okno nadziei
Chciałam okno zamknąć za jednym tchem
I już niczego nie bać się
Ale wiatr z całych sił otwierał je
A po co? - Bóg to wie...
Okno miało piękny blask
Czułam jakiś ciepły żar
Ale w pewnym momencie wiatr
Same łzy mi dał...
Potem przyniósł mi niepewność
Szare stało się całe niebo
Ale nie pytałam dlaczego
Co było przyczyną tego...
Okno dalej było otwarte
I to było wspaniałe
A te łzy me rozlane
Nagle były mi odebrane...
Spojrzałam w okno z ciekawości
I nie mogłam się otrząsnąć z wyrozumiałości
Dzięki, której dano mi wiele miłości
Dano mi spowrotem dużo radości...
Okno nadziei dało mi nowe marzenia
Spełniło moje ukryte pragnienia
I łzy nie miały nic do powiedzenia
Bo w mym sercu na nowo zbudziła się nadzieja...
I już niczego nie bać się
Ale wiatr z całych sił otwierał je
A po co? - Bóg to wie...
Okno miało piękny blask
Czułam jakiś ciepły żar
Ale w pewnym momencie wiatr
Same łzy mi dał...
Potem przyniósł mi niepewność
Szare stało się całe niebo
Ale nie pytałam dlaczego
Co było przyczyną tego...
Okno dalej było otwarte
I to było wspaniałe
A te łzy me rozlane
Nagle były mi odebrane...
Spojrzałam w okno z ciekawości
I nie mogłam się otrząsnąć z wyrozumiałości
Dzięki, której dano mi wiele miłości
Dano mi spowrotem dużo radości...
Okno nadziei dało mi nowe marzenia
Spełniło moje ukryte pragnienia
I łzy nie miały nic do powiedzenia
Bo w mym sercu na nowo zbudziła się nadzieja...
Daukszewicz Aleksandra
Mam Anioła tu na Ziemi
Co mi życie zazielenił
Dał nadzieję w złotym tle
I spełnił marzenie me...
Dał mi poczuć chwilę szczęścia
Dał mi miłość prosto z serca
Pozwolił znów uwierzyć w sny
I zapomnieć co to łzy...
Jego dłoń przy mojej była
Więc radości ja nie kryłam
A spojrzenie jego oczu
Zmieniło wszystko wokół...
Teraz znów jestem roześmiana
Już nie jestem zapłakana
Wszystko pachnie, szumi, śpiewa
Bo w mym życiu jest Nadzieja...
Co mi życie zazielenił
Dał nadzieję w złotym tle
I spełnił marzenie me...
Dał mi poczuć chwilę szczęścia
Dał mi miłość prosto z serca
Pozwolił znów uwierzyć w sny
I zapomnieć co to łzy...
Jego dłoń przy mojej była
Więc radości ja nie kryłam
A spojrzenie jego oczu
Zmieniło wszystko wokół...
Teraz znów jestem roześmiana
Już nie jestem zapłakana
Wszystko pachnie, szumi, śpiewa
Bo w mym życiu jest Nadzieja...
Dickinson Emily Just lost, when I...
Zgubiona - w trakcie zbawienia!
Właśnie gdy świat znikał z oczu,
Właśnie w chwili, gdy Wieczność miała się rozpocząć -
Wtedy powrócił oddech -
Z szumem się wycofała -
Po tamtej stronie - zniechęcona fala!
Kto wrócił, tak jak ja, zwiedziwszy Pogranicze,
Ten pragnąłby wyjawiać jego tajemnice:
Jak żeglarz, który otarł się o obce lądy,
Jak pobladły Reporter, który z domu zbrodni -
Zanim Pieczęć drzwi zamknie - wyszedł na ulicę!
Następnym razem - zostać!
Następnym razem - doznać
Czego Uchem ogarnąć,
Objąć Okiem nie można -
Następnym razem - zwlekać,
Tempo Wieków hamować zwykłe -
Niech powoli wloką się Stulecia,
Kołują Cykle!
Właśnie gdy świat znikał z oczu,
Właśnie w chwili, gdy Wieczność miała się rozpocząć -
Wtedy powrócił oddech -
Z szumem się wycofała -
Po tamtej stronie - zniechęcona fala!
Kto wrócił, tak jak ja, zwiedziwszy Pogranicze,
Ten pragnąłby wyjawiać jego tajemnice:
Jak żeglarz, który otarł się o obce lądy,
Jak pobladły Reporter, który z domu zbrodni -
Zanim Pieczęć drzwi zamknie - wyszedł na ulicę!
Następnym razem - zostać!
Następnym razem - doznać
Czego Uchem ogarnąć,
Objąć Okiem nie można -
Następnym razem - zwlekać,
Tempo Wieków hamować zwykłe -
Niech powoli wloką się Stulecia,
Kołują Cykle!