
Wojciech
Bellon
1970-01-01 - 1970-01-01
Sortuj według:
Bellon Wojciech Nuta z Ponidzia
Polami polami po miedzach po miedzach
Po błocku skisłym w mgłę i wiatr
Nie za szybko kroki drobiąc
Idzie wiosna
Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną
Przykryła błota bury błam
Pachnie ziemia ciałem młodym
Póki wiosna
Ponidzie wiosenne ponidzie leniwe
Prężysz się jak do słońca kot
Rozciągnięte na tych polach
Lichych lasach pstrych łozinach
Skałkach słońcem rozognionych
Nidą w łąkach roztanczoną
Na Ponidziu wiosna trwa
Po błocku skisłym w mgłę i wiatr
Nie za szybko kroki drobiąc
Idzie wiosna
Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną
Przykryła błota bury błam
Pachnie ziemia ciałem młodym
Póki wiosna
Ponidzie wiosenne ponidzie leniwe
Prężysz się jak do słońca kot
Rozciągnięte na tych polach
Lichych lasach pstrych łozinach
Skałkach słońcem rozognionych
Nidą w łąkach roztanczoną
Na Ponidziu wiosna trwa
Bellon Wojciech * * [Dom mój gd...
Dom mój gdy wracam po północy
Śpi zegar tylko czas mu odlicza
Pst w kącie błyszczą oczy kota
Dość wrażeń jak na dziś czas odpocząć
Jeszcze mi brzmi uliczny gwar
Jeszcze w oczach mam neonów blask
Ale nadszedł czas by kłaść się spać
Noc nadaje rzeczom nowe kształty
Mam przed sobą inny świat w splocie cieni
Za oknami kroki już ostatnie
Mrok niby czarny płaszcz kryje ziemię
Jeszcze mi brzmi uliczny gwar
Jeszcze w oczach mam neonów blask
Ale nadszedł czas by kłaść się spać
Śpij mówi cicho skrzyp podłogi
Śpij rano słońce ci sen odbierze
Dzień już niedługo - już za progiem
Znów trzeba będzie wstać jutro przeżyć
Jeszcze mi brzmi uliczny gwar
Jeszcze w oczach mam neonów blask
Ale nadszedł czas by kłaść się spać&"
Śpi zegar tylko czas mu odlicza
Pst w kącie błyszczą oczy kota
Dość wrażeń jak na dziś czas odpocząć
Jeszcze mi brzmi uliczny gwar
Jeszcze w oczach mam neonów blask
Ale nadszedł czas by kłaść się spać
Noc nadaje rzeczom nowe kształty
Mam przed sobą inny świat w splocie cieni
Za oknami kroki już ostatnie
Mrok niby czarny płaszcz kryje ziemię
Jeszcze mi brzmi uliczny gwar
Jeszcze w oczach mam neonów blask
Ale nadszedł czas by kłaść się spać
Śpij mówi cicho skrzyp podłogi
Śpij rano słońce ci sen odbierze
Dzień już niedługo - już za progiem
Znów trzeba będzie wstać jutro przeżyć
Jeszcze mi brzmi uliczny gwar
Jeszcze w oczach mam neonów blask
Ale nadszedł czas by kłaść się spać&"
Bellon Wojciech Kołysanka
Uśnij mi, dziecino
Uśnijże mi, uśnij
Matkę masz lisicę
Ojca masz borsuka
Uśnij mi, dziecino
Bo dziad się tu wkradnie
Porwie cię całego
Skórki nie zostawi
Uśnij mi, dziecino
Bo kojot się wkradnie
Porwie cię całego
I pożre na górze
Uśnij mi, dziecino
Jesteśmy u siebie
Matkę masz lisice
Ojca masz borsuka
Uśnij mi, dziecino
Bo jak przyjdzie zmora
życie ci zabierze
Mnie zabierze serce
Uśnijże mi, uśnij
Matkę masz lisicę
Ojca masz borsuka
Uśnij mi, dziecino
Bo dziad się tu wkradnie
Porwie cię całego
Skórki nie zostawi
Uśnij mi, dziecino
Bo kojot się wkradnie
Porwie cię całego
I pożre na górze
Uśnij mi, dziecino
Jesteśmy u siebie
Matkę masz lisice
Ojca masz borsuka
Uśnij mi, dziecino
Bo jak przyjdzie zmora
życie ci zabierze
Mnie zabierze serce
Bellon Wojciech Poślę dziewczyn...
Poślę dziewczynie torbę pomarańcz
Niechaj ich wielki kuliste głowy
W Jej drobnych dłoniach radośnie tańczą
Taniec ogniście pomarańczowy
Taniec ogniście pomarańczowy
Poślę dziewczynie kwiaty niedrogie
Co zapach ziemi płatkami kryją
Rosnące cicho na kopcach mogił
Takie nie swoje - jak ja niczyje
Poślę dziewczynie na liściach buka
Promienie słońca i wiatru zapach
Choć długo będę po górach szukał
Naniosę wreszcie na liście mapy
Poślę dziewczynie ślad kół szeroki
Co się nie kończy i nie zaczyna
Odbity w kurzu spękanej drogi
Po której schodzi z gór biała zima
Po której schodzi z gór biała zima
Poślę dziewczynie miłość do szlaków
Do gór połonin bacowych gadek
Poślę Jej czerwień ze wszystkich maków
A później chyba już sam przyjadę
A później chyba już sam przyjadę
Niechaj ich wielki kuliste głowy
W Jej drobnych dłoniach radośnie tańczą
Taniec ogniście pomarańczowy
Taniec ogniście pomarańczowy
Poślę dziewczynie kwiaty niedrogie
Co zapach ziemi płatkami kryją
Rosnące cicho na kopcach mogił
Takie nie swoje - jak ja niczyje
Poślę dziewczynie na liściach buka
Promienie słońca i wiatru zapach
Choć długo będę po górach szukał
Naniosę wreszcie na liście mapy
Poślę dziewczynie ślad kół szeroki
Co się nie kończy i nie zaczyna
Odbity w kurzu spękanej drogi
Po której schodzi z gór biała zima
Po której schodzi z gór biała zima
Poślę dziewczynie miłość do szlaków
Do gór połonin bacowych gadek
Poślę Jej czerwień ze wszystkich maków
A później chyba już sam przyjadę
A później chyba już sam przyjadę