Stolat.pl

Brzechwa Jan

Jan
Brzechwa

1970-01-01 - 1970-01-01

Sortuj według:

Brzechwa Jan Poeta

Zeus, co każdą boginię brał, gdy zechciał, jak dziewkę,
Od ubogiej pasterki dostał czarną polewkę.

Rzekł więc tylko: "Za karę w ludzką przyszłość twą splunę!"
Poczem parsknął i gniewnie splunął cierpkim piorunem.

Kiedy wyszedł z dąbrowy, było skwarne południe;
Tedy wina zapragnął i wychylił trzy studnie,

Potem jeszcze trzy kwarty, potem jeszcze trzy czary,
Aż potoczył się stary przez pagóry i jary;

I od jarów był jarny, i był jurny i chmurny,
I pił znowu i jeszcze ten sam trunek powtórny.

W swym opilstwie był straszny. Szedł zawzięty i blady,
Aż dudniły wokoło żyzne ziemie Hellady;

Szedł i chwiał się, i staczał z gór wylękłych w doliny,
Aż bezwstydnie mu zwisał język tłusty i siny.

Siwą brodą zamiatał pełne mgieł nieboskłony,
Ryczał głosem zwierzęcym, toczył ślepiem czerwonym,

Wreszcie legł nad jeziorem, gdzie był mlecz niezdmuchnięty,
Garścią puch jego zmieszał z mgłą i z wonią mdłej mięty,

Z nieba obłok różowy jeszcze zdarł po omacku,
Splunął w garść tak soczyście i tak - po pijacku

I z tej miazgi poetę stworzył w szale opilczym,
Więc poeta mu śpiewa. A on - marzy i milczy.
więcej

Brzechwa Jan W górach

Całowałaś mnie tak pożegnalnie,
Jak do wiecznego snu,
I samego posłałaś w dal mnie,
Bym się w przestrzeni snuł.

Więc błękitnym stałem się dymem
Na szczytach martwych wzgórz,
I zapadłem w najbielszą zimę,
I nie powrócę już.

Niech ci lepsze służą poranki,
W lepszym nurzane śnie,
Niech zadzwonią ci w oknach sanki,
Które uniosły mnie.

A ja spłynę cieniem śnieżycy
W niemiłowany świat,
Ciemność będzie po mojej lewicy,
A po prawicy wiatr.

Tak to bywa w górach na zimnie,
Kiedy siwieje wiek,
że odlotnie, mgliście i dymnie
życie się zmienia w śnieg.
więcej

Brzechwa Jan Twój los

Jesteś bielsza od płótna i bielsza od soli,
Gdy twe serce przeze mnie czerwoną krwią boli.

Jesteś bielsza od soli i bielsza od kredy,
Gdy tak za mnie spożywasz gorycze i biedy.

Jesteś za mnie stroskana i za mnie żałobna,
I po domu się snujesz samotna, osobna.

życie twoje upływa niejako podziemnie -
Bez wyrzutu, bez żalu tak brzydniesz przez mnie;

Nie dla siebie, lecz dla mnie. I życie nie nasze,
Ale twoje się zmienia w te łzy i w ten kaszel.

A ja tylko się śmieję i śpiewam, a wtedy
Jesteś bielsza od płótna i bielsza od kredy,

I nie pytasz, dlaczego i kto się przyczynił,
żem w twym losie mym losem niewinnie zawinił.
więcej

Brzechwa Jan Za wcześnie

Kto tęskni za przeszłością - umiera za wcześnie.
Jak nie umrzeć, gdy serce zapomnieć cię nie śmie?

Tylko przyjdź i podsłuchaj, i podpatrz, i wyśledź,
Jak mi trudno, jak trudno o tobie nie myśleć!

W moim wieku nadzieje świtają i dnieją,
A ja właśnie zerwałem z tobą i z nadzieją

I śpiewam bez radości, zraniony boleśnie,
I śpiewając umieram - za wcześnie, za wcześnie...
więcej
Wykonanie: SI2.pl
Jak prawie wszystkie strony internetowe również i nasza korzysta z plików cookie. Zapoznaj się z regulaminem, aby dowiedzieć się więcej. Akceptuję