Stanisław
Barańczak
1970-01-01 -
Stanisław Barańczak– polski poeta, krytyk literacki, tłumacz poezji, jeden z najważniejszych twórców Nowej Fali, działacz Komitetu Obrony Robotników. Używał pseudonimów (m.in.) Barbara Stawiczak oraz Szczęsny Dzierżankiewicz i Feliks Trzymałko.
Oprócz kształtowania myśli polskiej poprzez walkę z reżimem Barańczak wsławił się jako wybitny polski poeta. Korespondował z Miłoszem i Herbertem, jest znawcą literatury nowoczesnej, ale także baroku polskiego. Wiersze Barańczaka są istotnie nowym barokiem. Choć nieczęsto stosuje on neologizmy, to swe myśli formułuje w sposób zadziwiająco zorganizowany, tak, iż przypomina to nową formę konceptualizmu – tak się dzieje we wszystkich wczesnych wierszach Barańczaka opartych na frenetyzmie, sensualności i analogii, które podobne są do poezji Jana Andrzeja Morsztyna, a także w takich wierszach jak Południe. Wiersz ten zorganizowany jest wersyfikacyjnie na kształt klepsydry. Skrajne wersy z góry i dołu rymują się. Regularne przerzutnie, forma porównania, analogie, a przede wszystkim spełniający się kontrast przy skrajnych sformułowaniach. Wiersz ten czytany na głos przy stosowaniu pauz na końcu wersów ma wprowadzić w nastrój przesilenia jakim jest dokładne południe. Oczekująca retoryka wiersza traktuje południe jak zaćmienie.
Obsesją Barańczaka jest komunikacja. Konotacje komunikowania się ukazane w jego wierszach są często wręcz sceniczne: tak się dzieje w "Dialogu Duszy i Ciała". Używanie przez osoby duszy i ciała wielu języków wskazuje na ich ponadjęzykowość. Zbieżność brzmieniowa, rymowa, eufoniczna i metaforyczna słów i wyrażeń innych języków, a także wkomponowanie ich poeta wprawia w wiersz w taki sposób, że są one dobrze zrozumiałe (odbieralne) przez odbiorcę. Języki w tym dialogu prześwitują odsłaniając obcość obu osób. Wiersz jest przy tym zadedykowany Andrew Marvellowi i Józefowi Bace. Krótkie wersy i tematyka śmierci i życia przypomina rzeczywiście poezję Baki. W dodatku dialog jest filozoficzny i dzięki formie dyskusji jest dialogiem platońskim. Stosunek do Boga Barańczaka jest bardzo niepewny. Poza jednym wyjątkiem nie ma ani jednego wiersza, w którym Bóg jako "Bóg" byłby wymieniony. Poeta w większości wierszy daje do zrozumienia, że jest agnostykiem, jednak filozoficzna forma wiersza Drogi kąciku porad wskazuje, iż wie z rozwagi o istnieniu Boga bez względu na moc i pewność swojej wiary. Istotą tego wiersza jest komunikacja- to dialog. Ciągłość wiersza przerywana parentezami korespondującymi z resztą wiersza. Jednak gdyby parentezy i narrację podmiotu lirycznego wiersza oddzielić powstałyby dwa logicznie spójne teksty. Nadrzędnym tematem wiersza jest bez wątpienia trauma i to w pojęciu psychoanalitycznym (patrz.- Jacques Lacan). Pojawiła się hipoteza, iż jest to sonet, ponieważ wiersz składa się z czternastu wersów. Frenezja wiersza bez wątpienia pochodzi z poezji barokowej, niespójność i wtrącenia, a także chaos wprowadzany przez podmiot liryczny są skonstruowane w dialog i analogię. Wiersz podzielony jest na trzy części.
Barańczak zainteresowany jest również muzyką. Pojawia się jako temat jego twórczości (m.in. w wierszach "Hi-Fi", "Kontrapunkt"), "przekłada" ją na język poetycki ("Podróż zimowa" - tłumaczenie cyklu pieśni Franciszka Schuberta pod zbiorczym tytułem "Winterreise"). Sam Barańczak mówi o "Podróży zimowej" tak: "Wiersze zawarte w tym zbiorze są, z jednym wyjątkiem, utworami oryginalnymi - n i e przekładami liryków romantycznego poety Wilhelma Mullera (...). Choć związek między moimi utworami a muzyką Schuberta jest bardziej intymny i ścisły, moją ambicja było napisanie takich tekstów, które można byłoby zaśpiewać do określonej melodii, a zarazem - przeczytać również w oderwaniu od muzyki, jako samodzielne wiersze" Przypomina to trochę poezję polskiego poety romantycznego, Kornela Ujejskiego, który tłumaczył w ten sposób Chopina. W wierszach tych dostosowany jest przede wszystkim rytm.
Barańczak jako poeta barokowy we współczesności postmodernistycznej dokonuje genialnych asocjacji swych poezji w poezji rewolucyjnej, propagandowej. Komunikacja w wielu wierszach antyreżimowych występuje tu pod postacią cytatów z nowomownych haseł i powiedzonek władzy PRL-u, niejednoznaczność i beznadziejność tych sformułowań nie pozostawia wielu sposobów interpretacji, ponieważ formą tych wierszy kieruje ból. Znamienny jest tu Tryptyk z betonu, a przede wszystkim "Przywracanie porządku". Wiersz z tego tomiku o tym samym tytule jest jednym z niewielu tak wysokich artystycznie przekazów o stanie wojennym w Polsce. Jest on poetyckim świadectwem. Przepełnia go polifoniczna zdolność komunikacji, genialne parafrazowanie zasłyszanych od władz i milicji fraz, a zastosowanie tego tak, by sens wiersza ukazywał rzeczywistość absurdu i sprzeczności. Przykładowo "(...)oczyścić mi zaraz| z nadziei ten plac, ten mózg, ten kraj, ma być/ czysty jak łza" zdradza doskonałe zastosowanie sprzeczności, absurdu, parafrazy, nowomowy i nieporozumienia jako środków tej poezji[5].
Po emigracji do Ameryki w 1981 roku jego wiersze stają się bardziej metafizyczne i "barwne". Barańczak nie opisuje już szarej, PRL-owskiej rzeczywistości, częściej pojawiają się wyraźne odniesienia do Boga (patrz wiersz "Widokówka z tego świata").
- Abelard
- Całe życie przed tobą
- Co mam powiedzieć
- Drogi kąciku porad
- Gdyby nie ludzie
- Jeżeli porcelana to wyłącznie taka:
- Melomani miasta Metz
- Mieszkać
- Określona epoka
- Protokół
- Prześwietlenie
- Pusty
- Śnieg IV
- Śnieg V
- Śnieg VI
- Sójrzmy prawdzie w oczy
- Syberyjskie striptizerki
- W Wiedniu wśród wielorybników
- Widokówka z tego świata
- Wieczór autorski
- Wieczór autorski
- Wrzesień 1967
- Zbereźnicy ze Zbaraża